Jakim go pamiętam
Tomek Byra zginął 16 marca 2002, śmiertelnie porażony prądem na terenie zrujnowanej fabryki ZREMB na warszawskim Żoliborzu, gdzie fotografował opuszczone budynki.
Miał wtedy niespełna 24 lata, kończył studia na Wydziale Dziennikarstwa UW, dostał pierwszą pracę w redakcji sportowej telewizji, był bardzo szczęśliwy... ostatnie grudniowe święta razem, jak z bajki, pamiętam Tomka, dorosły facet,
blisko 2 metry wzrostu, z nieposkromioną radością turlał się po śniegu.
Politykę uprawiał poprzez styl życia i bycie sobą .
Po mieście jeździł rowerem ,
grał w zośkę .
Na uczelnie zabierał kanapki, nie wydawał pieniędzy bez sensu. Miał realny ogląd
świata, ale jednocześnie potrafił chronić siebie przed podporządkowaniem, nie
pozwalał, aby świat nad nim zapanował. Zadawał pytania, które kwestionowały
oczywistości, ale nikogo nie niszczył. Była w nim czułość zmieszana z ironicznym
dystansem. Z kpiną i ironią traktował obowiązujące dogmaty. Był indywidualistą,
który troszczył się o innych, a także przykładem feministycznego mężczyzny.
Dla Tomka elementem normalnego życia były równoprawne współistnienie w odmienności,
współudział w pracy opiekuńczej, bez której nie może toczyć się ludzkie życie.
Miał umiejętność życia w przyjaźni, ale jednocześnie utrzymywał krytyczny, zaangażowany
dystans wobec świata wokół siebie, nie zawłaszczał wspólnej przestrzeni.
Miał grupę przyjaciół, tych samych od szkolnych czasów. Razem chodzili fotografować
opuszczoną gazownię ,
stare pociągi ,
fabrykę na Rydygiera .
Jeden z przyjaciół Tomka, założył stronę internetową ze zdjęciami starych pociągów
i trakcji kolejowych, którą poświęcił Tomkowi. Link
W ciągu ostatnich dwóch lat swojego życia zajął się fotografowaniem. Jego pierwszym
sprzętem były stare aparaty dziadka, a ostatnią fascynacją olympus, do którego
już nie zdążyłam mu kupić specjalnego obiektywu. Pamiętam, jak rozmawialiśmy
z Tomkiem o nowojorskich fotografiach Stieglitza i o eseju Mumforda na ich temat,
o Foucaulcie i roli "klinicznego spojrzenia", o związkach między fotografią
a władzą. Ostatnią wystawą jaką obejrzeliśmy razem z Tomkiem i z Krzysiem, jego
bratem były Sebastiao Selgado fotografie robotników w warszawskim CSW. Wśród
zdjęć Tomka szczególne miejsce zajmują miejskie krajobrazy: opuszczone domy
,
fabryki i ogrody .
Fotografie Tomka pokazują Warszawę, jakiej nie widać w przekazach panującej
władzy. Odsłaniając perspektywy i prawdy utrwalone w niszczonych budynkach,
są dla nas archiwum niesubordynowanej wiedzy o tym, co tu i teraz się stało.
Poprzez te zdjęcia Tomek pyta, czy świat jest taki jak nam się wydaje? Jednocześnie
czułe spojrzenie, które uwidacznia osobowość fotografa pokazuje skąd czerpać
siłę, żeby się przeciwstawiać przemocy .
(awe)
29 września - 12 października 2003, w "starej Galerii" ZPAF w Warszawie zdjęcia
Tomka Byry można było zobaczyć na wystawie "Inna odsłona" .
Więcej zdjęć Tomka
powrót do strony głównej Fundacji
|