Tytu³: ekologia i sztuka - Think tank feministyczny :: Feministyczna krytyka kartezjanizmu

Dodane przez Hurra-Dorota dnia 02-04-2009 20:14
#1

magdalenaO napisał/a:
Hurra-Dorota napisał/a:
A jest wg Was cos takiego jak kobiecośc i męskość jako pierwiastki? Jakieś, powiedzmy, energie... Kurcze, wszystko brzmi dość okultystycznie. Takie jin-jan męskie-żeńskie
problem z jin-jan polega dla mnie na tym iż nie pokrywa się on z podziałem na cechy faktycznie posiadane przez mężczyzn i kobiety.


tak, dlatego można by mówic o kobiecości w mężczyznach- jako o posiadaniu pewnych cech. Ale wtey mamy znow jakos tam okreslana kobiecosc i meskosc. Zastanawiam sie jak sobie z tym poradzic na gruncie feminizmu

Dodane przez justynas dnia 02-04-2009 20:14
#2

kala ,a co powiesz o osobach, ktore swiadomie rezygnuja z jednej z dwoch dualnych kategorii?

Dodane przez Hurra-Dorota dnia 02-04-2009 20:24
#3

To ciekawe z drag q, ale może chodzi tu o warości czysto artystyczne..?

Dodane przez justynas dnia 02-04-2009 20:24
#4

Katarzyno, tak, oczywiscie, drag queens to świetny przykład, być może wynika to własnie z 'niewidzialności' kobiet, status przypisany kobietom jest niżej ceniony, mniej ważny, stąd tez to mężczyzni sa zawsze bardziej 'kontrowersyjni', bardziej widoczni - na przykład mężczyzni niehetoroseksualni/ kobiety niehetetoseksualne.

Dodane przez Hurra-Dorota dnia 02-04-2009 20:24
#5

Zresztą w japonii robi ogromną furorę teatr KATARAZUKA złożony z samych kobiet odgrywających rownież role męskie

Dodane przez KasiaM dnia 02-04-2009 20:25
#6

Katarzyno Szumlewicz Ale czy w feminiźmie nie chodzi bardziej o to aby doprowadzić do sytuacji kiedy praca domowa nie będzie kojarzona z kobietami i kiedy w związkach damsko - męskich będzie partnersko, równo dzielona ( przez co kobiety bedą miały więcej czasu na inne aktywności na przykład rozwój zawodowy lub działalnośc społeczną) niż o to aby ta praca była bardziej społecznie doceniana?

Dodane przez Przemek dnia 02-04-2009 20:26
#7

A może chodzi o to, że w wszystko, co robią mężczyźni w sferze publicznej jest obdarzane większą uwagą? Stąd pewnie większa widoczność drag queens, gejów itd. W systemie opartym na waloryzacji wąskiego modelu męskości, również jego przekroczenia są bardziej widoczne.

Dodane przez Hurra-Dorota dnia 02-04-2009 20:26
#8

A mnie sie wydaje, ze kobiecosc jest po prostu bardziej atrakcyjna artystycznie

Dodane przez magdalenaO dnia 02-04-2009 20:27
#9

Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
Justynas - zauważ jednak, iż rezygnować mogą znacznie łatwiej mężczyźni. Kobiety są bardziej zamknięte w kategorii, odejście od "kobiecości" nie daje im na ogół statusu podobnego mężczyznom, tylko wyklucza jeszcze bardziej. Zastanawiam się na tym, że drag queens zrobiły ogromną karierę, a drag kings nie...
ale zarazem kobiety które osiągają sukces w nauce, polityce, biznesie osiagają go bo przyjmują "męską" perspektywę i w rezultacie osiągaja właśnie status bliski mężczyznom

Dodane przez magdalenaO dnia 02-04-2009 20:28
#10

przynajmniej "na ogół"

Dodane przez magdalenaO dnia 02-04-2009 20:32
#11

Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
Czy może dlatego, że właśnie tak postrzegamy, że obiekt seksualny z natury jest kobietą, że kobieta jest bardziej seksualna?
Jeśli tak, mam nadzieję że można to zmienić.....

Dodane przez EwaCh dnia 02-04-2009 20:36
#12

Chcialabym wrocic do pytan Moniki i Kasi o aktualnośc krytyki kartezjanizmu. Pewne 'strukturalne' elementy się zachowaly, np sama waloryzacja racjonalnego i obiektywnego poznania, z tym ze zmienila sie racjonalnosc ( w sensie foucaultowskim). Np obecnie w wielu dziedzinach wiedzy naukowej kryteria obiektywnosci sa zwiazane z ekonomiczna racjonalnościa, w tym tzw wolnym rynkiem jako regulatywnym idealem. Przykladem jak bardzo pojecie kapitalu zorganizowal rozne ,w tym opozycyjne dyskursy Dzisiaj kazdy kto dostosowuje sie do ekonomicznej racjonalnosci i posluguje sie ta siatka pojeciowa ma uprzywilejowany status, zwieksza swoja przewage (ach ten jezyk ekonomi) w dyskursie

Dodane przez EwaCh dnia 02-04-2009 20:39
#13

Kartezjanski swiat byl konstruowany jako mechanizm, dzisiaj te sama role co wowczas mechanika, odgrywa cybernetyka, systemy sprzezone, autopojetyczne - tak postrzegany jest rynek

Dodane przez Monika Bobako dnia 02-04-2009 20:44
#14

I znawu reguły rządzące rynkiem traktowane są jako coś danego, quasi-naturalnego, cos co trzeba poznać i się do nich dostosować. Do takiego naturalizowania ekonomii jak najbardzie przydatny okazuje sie model "obiektywnego" pozania, w którym nie problematyzuje się politycznych uwarunkowań mechanizmów tworzenia wiedzy.

Dodane przez magdalenaO dnia 02-04-2009 20:47
#15

Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
No tak, magdaleno o, ale jakie to osiągnięcie, robiąc to samo (albo trochę więcej), osiągnąć ten sam (prawie) status?
Tak samo trudno mówić o sukcesie drag queens. To co robią nie jest "uznane społecznie".

Dodane przez EwaCh dnia 02-04-2009 20:55
#16

ja takze dziekuje, dodam, ze forum bedzie otwarte do konca kursu. Posty czy nowe watki bedzie mozna dodawac. Do nastepnego spotkania za dwa tygodnie!

Dodane przez magdalenaO dnia 02-04-2009 21:00
#17

Aha. czyli za tydzień nie ma spotkania?