Tytu³: ekologia i sztuka - Think tank feministyczny :: Polityczność poznania

Dodane przez Hurra-Dorota dnia 02-04-2009 19:56
#1

Ja jestem za schyłkiem

Dodane przez jackluk dnia 02-04-2009 19:59
#2

Ja bym powiedział, że to ani schyłek ani transformacja.

Dodane przez Przemek dnia 02-04-2009 19:59
#3

Co macie na myśli mówiąc o schyłku logocentryzmu?

Dodane przez magdalenaO dnia 02-04-2009 20:06
#4

Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
Czy nie jest tak, że emancypacja grup uciskanych jest głosem WAŻNIEJSZYM (poznawczo!) niż inne głosy, np jej niechętne, obojętne itp?
Problem w tym że grupy niechętne to z reguły grupy dominujące - posiadające władzę.

Dodane przez Hurra-Dorota dnia 02-04-2009 20:09
#5

Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
To bardzo trafne, co piszecie o dualizmie. Niemniej, czy samo zniesienie dualizmu jest koniecznie feministyczne? Odpowiada tylko na jeden punkt wymieniony przez Alcoff. A weźmy ostatni: jakie są tego konsekwencje? Czy nie uciszenie pewnych głosów jako "jednych z wielu"? Czy nie jest tak, że emancypacja grup uciskanych jest głosem WAŻNIEJSZYM (poznawczo!) niż inne głosy, np jej niechętne, obojętne itp?

Co o dualiżnie? To? : "To jest wg mnie podejście feministyczne ponieważ odchodzi od dualistycznego rozumienia świata (mężczyzna-kobieta)"
Bo chyba tak rozumianego dualizmu feminizm jednak nie przekracza...

Dodane przez jackluk dnia 02-04-2009 20:09
#6

Jeżli przjmiemy że w procesie poznawczym dażymy do zidywidualizowanej prawdy i to zniej wyciągamy wnioski i kształtujemy naszą rzeczywistość, to tą emancypaję należałoby uznać za głos bardzo waży gdyż jest ona częścią procesu poznawczego

Dodane przez kaha dnia 02-04-2009 20:12
#7

Jesli cos jest zindywdualizowane, to chyba nie jest prawdÄ… a sÄ…dem?

Dodane przez EwaCh dnia 02-04-2009 20:13
#8

ale czy wlasnie zalozenia zindywidualizowanego dochodzenia do poznania czy metodologicznego indywidualizmu nie nalezy zakwestionowac jako pewnej 'sztuczki boskiego obserwatora' - zeby zapozyczyc od Donny Haraway, czy mowiac inaczej pewnej fikcji, bo jednak poznanie jest spoleczna produkcja

Dodane przez Monika Bobako dnia 02-04-2009 20:17
#9

jeżeli pod hasłem logocentryzm będziemy rozumieć dominację jakikegoś logosu, rozumu, to schyłek logocentryzmu wiąząłby się ze zwiamą modelu racjonalności na przykład, który decydowął o tym, które głosy zasługuja na wysłuchanie, a które uznane są za irracjonalizm. Ten model sie zmienia, wraz z tym jak pokazuje się na przykład relacje dominacji ukryte tem, gdzie miała być bezstronność i obiektywność, kiedy pokazuje się splecenie dyskursu o rozumie z dyskursem władzy.

Dodane przez jackluk dnia 02-04-2009 20:18
#10

Hurra-Dorota napisał/a:
[quote]Katarzyna Szumlewicz napisał/a:

Co o dualiżnie? To? : "To jest wg mnie podejście feministyczne ponieważ odchodzi od dualistycznego rozumienia świata (mężczyzna-kobieta)"
Bo chyba tak rozumianego dualizmu feminizm jednak nie przekracza...


chodziło mi o to że dualistyczne myślenie jest częścia naszego społeczeństwa, kobieta-mężczyza, maż-żona, przecież to są pojęcia w naszych głowach, dowodach itp, mające wpływ na nasze myślenie

Dodane przez Hurra-Dorota dnia 02-04-2009 20:21
#11

Monika Bobako napisał/a:
jeżeli pod hasłem logocentryzm będziemy rozumieć dominację jakikegoś logosu, rozumu, to schyłek logocentryzmu wiąząłby się ze zwiamą modelu racjonalności na przykład, który decydowął o tym, które głosy zasługuja na wysłuchanie, a które uznane są za irracjonalizm. Ten model sie zmienia, wraz z tym jak pokazuje się na przykład relacje dominacji ukryte tem, gdzie miała być bezstronność i obiektywność, kiedy pokazuje się splecenie dyskursu o rozumie z dyskursem władzy.


Zmiana modelu racjonalności - jak najbardziej tak. Czy bedzie okazja porozmawiac jak ona sie dokonuje na gruncie filozofii?

Dodane przez magdalenaO dnia 02-04-2009 20:21
#12

jackluk napisał/a:
Hurra-Dorota napisał/a:
[quote]Katarzyna Szumlewicz napisał/a:

Co o dualiżnie? To? : "To jest wg mnie podejście feministyczne ponieważ odchodzi od dualistycznego rozumienia świata (mężczyzna-kobieta)"
Bo chyba tak rozumianego dualizmu feminizm jednak nie przekracza...


chodziło mi o to że dualistyczne myślenie jest częścia naszego społeczeństwa, kobieta-mężczyza, maż-żona, przecież to są pojęcia w naszych głowach, dowodach itp, mające wpływ na nasze myślenie
a co z tymi którzy nie są mężem/żoną? czy też są transseksulani? oni też są cześcią naszego społeczeństwa i w ten sposób są z niego wykluczani

Dodane przez jackluk dnia 02-04-2009 20:25
#13

bo myślimy dualistycznie. a gdy oderwiemy sie od schematu to wtedy trans i homo i bi i hermafrodyty hetero widzimy inaczej

Dodane przez jackluk dnia 02-04-2009 20:26
#14

przepraszam za powtarzanie

Dodane przez Przemek dnia 02-04-2009 20:30
#15

A co z feministkami psychoanalitycznymi? Ona właśnie waloryzują różnicę. W ogóle rozumowanie w kategoriach "to jest feministyczne, a tamto nie" jest równie opresyjne jak "to jest racjonalne, a tamto nie".

Dodane przez magdalenaO dnia 02-04-2009 20:36
#16

Przepraszam ale czy wam też przed chwilą siadł serwer?

Dodane przez jackluk dnia 02-04-2009 20:37
#17

tak, dyskusja jest taka gorÄ…caGrin

Dodane przez Monika Bobako dnia 02-04-2009 20:37
#18

A propos pojawiające się ciągle wątku dualizmu kobiece-męskie

Jednym pewnie z najważniejszych motywów filozofii feministycznej jest właśnie przekraczanie dualizmów, na przykąłd takich, które wyostrzeył Kartezjusz - ciało/umysł, przedmiot/podmiot, natura/kultura. Dualizm męskie/kobiece jest jedną z opozycji, które się stabilizują i wyostrzają tam, gzdie te poprzednie funkcjonują, a przestają odgrywać takie znaczenie, gzdie te poprzednie poddawane sa dekonstrukcji. Tu warto wymienić takie feministyczne pomysły, jak figura cyborga Donny Haraway, w której to, co naturalne miesza się z tym, co kulturowe, te co, cielesne z myślą, itd.

Dodane przez Przemek dnia 02-04-2009 20:40
#19

Tak, oczywiście, ale nie można twierdzić, że cały feminizm dąży do osłabienia dualizmów. Bo to właśnie może powodować niedostrzeganie specyfiki kobiecej/męskiej pozycji.

Dodane przez Przemek dnia 02-04-2009 20:54
#20

Może to kwestia językowa, ale jeśli mówimy o dwóch różnych pozycjach, to jednak jest to model dualny. I chyba tak właśnie się to często rozumie i pojawiają się ataki na feminizm właśnie za sprowadzanie wszystkiego do opozycji kobiety/mężczyźni. Nawet jeśli to nie jest trafny argument, to często się z nim spotykam.