---

EwoCh czy mogłabyś podać przykład zmiany feministycznego postulatu na język równego statusu?

---

W raporcie HBF zacytowana jest Bella Abzug, ktora mowila, ze nie ma ochoty na rowny kawalek toksycznego ciastka....Z czego wiec upiec inne ciastko?

---

Rowny status (gdzie uniwersalna kobieta jest zdefiniowana jako nie mezczyzna) sam w sobie stal sie feministycznym postulatem, np list wzywajacy na ratunek komisarza Spidla

---

Jezeli postulaty równego statusu w ramach GM w obecnej sytuacji społecznej i politycznej są dalece niewystarczajace i poddane przez wielu autorów krytyce, to jakie działania dzisiaj mogłyby być skuteczne i sensowne ?

---

Nie ma takiego przepisu który zadowolił by wszystkie kobiety. I jakie mają być "kobiece racje w polityce" skoro kobieta jako uniwersalny podmiot nie istnieje?

---

Co tak naprawdę oznacza równy status. Że mamy na takich samych zasadach uczestniczyć w rynku? w rodzinie?
MOże zilustruję - Wydaje mi się, że jednak nie powinnyśmy się domagać możliwości podjęcia pełnoetatowej pracy skrojonej na mężczyznę, w którego gospodarstwie domowym inne prace wykonuje kobieta. Taki postulat doprowadza do dołączenia łańcucha zależności. Skoro mężczyzna pracuje 40 h tygodniowo poza domem, to rówy status oznacza, że kobieta też. Więc do tego domu sprowadza się "pomoc" , najczęściej kobietę. Powstają globalne łańcuchy opieki, z migrantkami wypełniającymi lukę po lepiej sytuowanych kobietach w krajach rozwiniętych gospodarczo. Lecz to nie rozwiązuje podstawowego problemu.
Raczej należałoby zmienić zasady i definicje pracy.

---

No wlasnie, jesli jakies inne gender mainstreaming to z pewnoscia egzekwowalne, nie fatamorgana czy miraz, ale konkretne zobowiazania prawne i ich instrumenty ich egzekwowania, czyli w kontekscie EU rozporzadzenia a nie dyrektywy

A druga fundamentalna sprawa to zwrocenie uwagi na sprzecznosc, np w EU miedzy strategiami i dyrektywami dot. polityki ekonomicznej i nowej polityki spolecznej, ktora przerzuca odpowiedzialnosc za dobra wspolne na jednostki, a dokumentami odnoszacymi sie do anty-dyskryminacji i gender mainstreaming, gdzie piekne postulaty bez pokrycia. Bardzo dobra analize tego problemy zrobila Barbara Young,w artykule Dyscyplinarny neoliberalizm i polityka rownosci plci w Europie

---

tu raczej chodzi o to że idea równego statusu opiera się na błędnym paradygmacie

---

Jeżeli idea GM a także praktyka okazały się dalece niewystarczające, nieskuteczne, to co dalej, jaki projekt mógłby skutecznie przeciwstawić się wciąż zywym stereotypom płci np. w Polsce ?

---

Czy w takim układzie jedyną strategia nie jest demaskowanie owych pozorów równości? Tylko że krytyka z zewnątrz systemu władzy jest pozbawiona narzędzi wprowadzania pozytywnych zmian (poza kontestacją) .

---

stereotyp to tylko objaw czy instrument, ale nie przyczyna ucisku. Skuteczniejsze bylyby analizy, ktore dociekalyby stad takie stereotypy, jak sie wpisuja, reprodukuja i podtrzymuja porzadki wladzy. Wtedy moglybysmy dzialac na przyczyny a nie objawy. Stereotypy ulegaja historycznym zmianom, np na matke polke naklada sie albo ja wypiera polka neoliberalka

---

[[/quote] Czy w takim układzie jedyną strategia nie jest demaskowanie owych pozorów równości? Tylko że krytyka z zewnątrz systemu władzy jest pozbawiona narzędzi wprowadzania pozytywnych zmian (poza kontestacją) .[/quote]

Myślę, że jednak wiele zmian udało się wprowadzić właśnie za pomocą krytyki z zewnątrz. Chociażby prawo głosu kobiety otrzymały zamin zaczęły partycypować we władzach

---

Zastanowmy sie nad gender w mainstreaming. W wielu projektach gm, gender to uniwersalna kobieta (za ktora zazwyczaj skrywa sie obraz uprzywilejowanych kobiet z klasy sredniej) . Zeby cos zmienic gender trzeba interpretowac inaczej. Kilka takich odmiennych interpretacji proponowalysmy w trakcie kursu: analizy gender jako relacji wladzy na ktorych ufundowane sa instytucje spoleczne (Joan Scott); analizy rol i tozsamosci kobiet, okreslanych w zwrotnych zwiazkach przez instytucje takie jak panstwo czy narod (Anthias i Yuval_Davis); analizy relacji gender, klasa, rasa,...w powiazaniu z systemami dominacji (Acker, Young, Collins); gender jako technologia polityczna i technologia siebie, ktora optymalizuje jednostki i system inaczej wladza sprawowana przez to ze sie dostosowujemy (Foucault, Brockling), wreszcie subwersywne gender Butler...

---

Wracam jeszcze do Raportu Polityka równosci płci - (2007)
Jeżeli GM okazał sie tak nieskuteczny, to przynajmniej częściowo w/w Raport może zwrócić uwagę na braki, zaniechania i złą politykę działania na wielu obszarach. Myślę w ty kontekscie np. o polskiej edukacji.

---

Owszem może, choć nie wiem na ile poszczególne autorki (i autor) chcieli krytykować samą koncepcję gender mainstreaming. W gruncie rzeczy jego celem nie była ocena samej koncepcji. Ponadto w materiałach do dzisiejszej sesji dostępny był również podręcznik pisania tego raportu, z którego wynika, że struktura rozdziałów była narzucona z góry, co również było ograniczające. Raport ten (choć być może nie w całości) jest przykładem właśnie feminizmu państwowego, a więc organiczonego w swojej możliwości kontestacji rzeczywistości

---

Witam,


Niestety, tak jak przypuszczałam, dzisiaj nie mogłam uczestniczyć w kursie. Chciałabym koniecznie zapoznać się z opiniami innych i wziąć udział w dyskusji, ponieważ gender mainstreaming jest niezmiernie ciekawym tematem i wywołuje wiele emocji.

Wiem, że dziś jest ostatnie spotkanie z cyklu. Będę mogła robić swoje dopiski dopiero od jutra. Przeczytam wszystkie wypowiedzi i dodam coś od siebie.

Czy w związku z końcem kursu forum będzie definitywnie zamknięte po dzisiejszej sesji? Mam nadzieję, że nie

Weszłam do internetu tylko na chwilkę, zajrzę na pewno jutro i w kolejne dni. Może ktoś chętny na kontynuację wątku także się zjawi Byłoby miło

Pozdrawiam.

---

dziekujemy wszystkim za udzial w dzisiejszej dyskusji. Na Forum bedziemy zagladac jeszcze przez tydzien (do 26-ego marca).