Tytu³: ekologia i sztuka - Think tank feministyczny :: Podsumowanie przeglÄ…du konceptualizacji gender

Dodane przez EwaCh dnia 18-03-2009 20:20
#1

Jakie teoretyczne i polityczne interwencje i przeobrażenia feministycznej siatki pojęciowej, a szczególnie konceptualizacji gender, są konieczne, aby feminizm stał się silnym ruchem emancypacyjnym?

Dodane przez Ania Zachorowska dnia 19-03-2009 20:03
#2

Wydaje mi się, że jednym z istotnych wątków, przewijających się przez wszystkie sesje, jest kwestaia współzależności kategorii płci, rasy, klasy, oriantacji seksualnej. Uświadomienie sobie zróżnicowania ludzi, w tym również, a w gruncie rzeczy przede wszystkim, kobiet, może wzmocnić ruch w Polsce.

Dodane przez magdalenaO dnia 19-03-2009 20:18
#3

Tylko czy wówczas zasadne jest jeszcze posługiwanie się terminem feminizm kiedy chodzi o coś szerszego - rodzaj apologii różnicy i wielowymiarowosci tożsamości jednostek?

Dodane przez EwaCh dnia 19-03-2009 20:21
#4

Joan Scott pisala, ze nierownosci konstytuuja się według tych trzech osi: gender, klasa, rasa. Liste tych 'osie' mozna rozmnozyć. Narzedzie daje nam analiza intersekcjonalna, z tym aby nie byla statycznym, ahistorycznym obrazem, musza jej towarzyszyc inne narzedzie, przede wszystkim analizy wladzy. Tu cytat ze Scott:

rRdzeń mojej definicji tkwi w integralnym związku miedzy dwoma twierdzeniami: gender stanowi konstytutywny element relacji społecznych opartych na postrzeganych różnicach między płciami, a po drugie, gender jest podstawowym sposobem oznaczania relacji władzy. Zmiana w organizacji stosunków społecznych zawsze przekłada się na przemiany w reprezentacjach władzy, ale kierunek zmian może być też odwrotny. Jako konstytutywny element relacji społecznych opartych na postrzeganych różnicach płci, gender wprowadza cztery wzajemnie powiązane ze sobą elementy
1. dostepne w ramach kutlury symbole

2. koncepcje normatywne, ktore uprzywilejowuja pewna interpretacje znaczen i wykluczaja inne r11; pozycja dominaujaca jako jedyna mozliwa (historia pisana jako konsensus,a nie konflikt)

3. trzeci aspekt relacji genderowych to politycznosc, odniesienia do spolecznych instytucji i organizacji. Gener buduje sie przez pokrewienstwo, ale w spoleczednstwie takim jak nasze konstruuje je takze ekonomia i polityka

4. tozsamosc subiektywna

Nie jest jednak tak, że wszystkie działają symultanicznie, odbijając nawzajem swoje ruchy. Pytanie w badaniu historycznym brzmi r11; jakie właściwie relacje łączą te cztery aspekty. Przedstawiony przeze mnie szkic konstruowania relacji genderowych można wykorzystać do dyskusji o klasie, rasie, pochodzeniu etnicznym "

Dodane przez marzena25 dnia 19-03-2009 20:34
#5

Dzisiaj występuje duże uwrażliwienie na różnicę w kategorii kobiet. Zacytuję słowa Harriet Bradley, która zwraca uwagę, że "jeżeli badanie 'różnicy' jest skoncentrowane zbyt mocno na poziomie jednostek i tożsamości, istnieje niebezpieczeństwo zlekceważenia szerszych wymiarów płciowości oraz wzorców niekorzystnego położenia płci, występujacych w różnych grupach społecznych". Wydaje mi się, ze to jest dość istotne , gdyż wszystkie kobietysą narażone na gwałt i przemoc w rodzinie, a także zawsze wykonują większość prac domowych.

Dodane przez Ania Zachorowska dnia 19-03-2009 20:41
#6

Marzena, ale ilość i jakość tych prac domowych zależy jednak od klasy społecznej, poziomu dochodów, miejsca zamieszkania. Kobieta żyjąca w mieście może korzystać z pomocy instytucjonalnej, do której kobiety mieszkające na wsi nie mają dostępu. A więc pomimo podobnego losu, jego jakośc różni się dla różnych kobiet.

Dodane przez EwaCh dnia 19-03-2009 20:43
#7

a propos wszystkie kobiety sa narazone na gwalt, niestety kobiety sa takze egzekutorkami przemocy. Np znana pani w rzadzie, ktorej glos z racji na stanowisko ma moc wykonawcza, twierdzi, ze porod musi bolec...

Dodane przez EwaCh dnia 19-03-2009 20:50
#8

We wszystkich ujeciach gender ktore omawialysmu na kursie (moze z wyjatkiem Butler, ktora w odnosi sie tylko do seksualnosci) podkreślony jest zwiazej miedzy genderowym 'wymiarem' jednostki a instytucjami spolecznymi (panstwo, narod, rynek), dyskursami wladzy (neoliberalizm) czy systemi relacji wladzy.

Gender jest zawsze relacja z czyms więcej, wpisany jest czy tez na gender opiera sie kazdy porzadek polityczno-ekonomiczny (aczkolwiek kazdy inaczej) .

Edytowane przez EwaCh dnia 19-03-2009 20:55

Dodane przez magdalenaO dnia 19-03-2009 20:55
#9

Ja jakoś obawiam się podkreślania tego co "wszystkie kobiety.." Nie chce by moją rolę jako kobiety utożsamiano z tym, a tamtym i wskazywano na przypisane mi przez płeć zagrożenia (przemoc), ograniczenia (poród, prace domowe itp.) chcę wolności w kwesti tego jak ma wyglądać moje życie

Dodane przez marzena25 dnia 19-03-2009 20:58
#10

Zgadzam sie oczywiście z wami, jednak te przykłady podane za Bradley, bardzo do mnie przemówiły. To nie jest tak, że te stwierdzenia to oczywistość dla każdej kobiety, to tylko potencjalna ewentualność,( ale jakże często jednak realność ). A sformułowania i zachowanie p. Kopacz to również wynik segregacji w wymiarze wertykalnym ( zwykle kobiety sa jednak na dole tej piramidy, ale ona ma inną pozycję ...)

Dodane przez Ania Zachorowska dnia 19-03-2009 21:00
#11

Myślę magdaleno, że nie jesteś jedyna, która tej wolności pragnie. NIemniej nasze życie jest ograniczane przez instytucje, które definiują jego przebieg, czy tego chcesz, czy nie. Dzieje się to głównie w sposób nieuświadomiony. Wydaje mi się, że uświadomienie sobie ograniczeń już jest wyzwalające, bo pozwala im się przeciwstawić.