Dodane przez
kala dnia 02-04-2009 20:11
#52
Ja bym powiedziala, ze ta meskosc i zenskosc to wlasnie ta nieustanna dialektyka, granice sa dosc plynne, bo np. co powiemy o osobach,ktorych konstrukcja genetyczna ma postac xxy (moze nie jestem dosc precyzyjna, ale chodzi mi o to, ze wg mnie ani meskosc ani kobiecosc nie jest dana, ale wlasnie zadana, caly czas podejmujac takie dyskusje jak ta np, ustalamy granice tego co meskie i zenskie..)..qrcze, az zaluje ze mam rano egz i nie moge sie w pelni wlaczyc do dyskusji