Ewa_Ulinska napisał/a:
Kacha Szaniawska napisała:
zdaje się, że jesli zyja dłużej od swoich mężów (a zazwyczaj żyją) przejmuja część jego emerytury (ok.60%-70%), warunek: musiały zyc w formalnym związku małżeńskim
Nieco szokujące. Czyli pewna grupa zostaje skreślona?
Mam wrażenie - nie wiem, czy nie stereotypowe - że konkubinaty są częstsze na tzw. marginesie społecznym. Choć akurat tym problemem politycy i tak nie potrafią się zająć...
A ja w swej naiwności myślałam, że dostają najniższą stawkę emerytalną, niezależnie od związków w jakie wchodziły