#38
Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
Chyba chodzi przede wszystkim nie o to, jak nas postrzegają (bo to mi właśnie pachnie feminizmem jako lobbingiem politycznym), ale to, czy się rozwijamy, czy reagujemy dostatecznie szybko na przemiany rzeczywistości społecznej i czy umiemy ją rozumieć, przewidywać. Tak się coraz częściej dzieje.
Ale co w takim razie z tymi którzy z góry odrzucają działania sygnowane przez feministki, tylko dlatego, że są "sygnowane" jako feministyczne?