Tytu³: ekologia i sztuka - Think tank feministyczny :: uniwersalne obywatelstwo jako "filozoficzna kodyfikacja mÄ™skiego doÅ›wiadczenia"

Dodane przez Megi dnia 14-05-2009 20:08
#2


Jakie są przejawy wykluczenia kobiecego, a gloryfikacji męskiego doświadczenia w polityce?

Jakie aspekty kobiecego doświadczenia powinny zostać wprowadzone do polityki?

Czy ruch feministyczny w Polsce przyczynia się do uwzględnienia politycznej swoistości kobiet czy raczej działa na rzecz homogenizacji, utożsamienia doświadczenia męskiego i kobiecego?


Moim zdaniem, najbardziej prywatną przestrzenią jest ciało. Każda próba ograniczania jego potrzeb lub dostosowywania ich do jakichś innych ("wyższych"?) celów pokazuje uniwersalistyczne uzurpacje.

Pierwszy etap w rozwoju/przebudowie/upadku podmiotu powinien być rozpatrywany z perspektywy ciała właśnie. Inne jest doświadczenie kobiece, inne męskie.

Dlatego z punktu widzenia państwa (np.służby zdrowia) każda osoba (organizm) ma prawo do indywidualnego traktowania. Uniwersalistyczne zapędy pozbawiają jednostkę jej podstawowych praw.

Jeśli państwo chce mieć nowych obywateli, musi wspierać te jednostki, które inwestują swoim ciałem najwięcej, np. przez rodzenie nowych obywateli. Płatne urlopy wychowawcze itp.

Nie czas i miejsce na rozwijanie tej popularnej dyskusji. Chciałam tylko tym małym argumentem pokazać, że kwestia ciała jest podstawowa. Zarówno w kwestii podmiotu, jak i instytucji państwa.

Jeśli wszystkie potrzeby ciała są zaspokojone - możemy być spokojni o wszystko inne.