Megi napisał/a:
Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
Też bym chciała. Czyli sądzisz, że ciała powinny być - przynajmniej w pewnym zakresie - traktowane neutralnie?
Tylko nie to
![Smile](images/smiley/smile.gif)
Moim zdaniem, od potrzeb ciał trzeba zacząć albo przynajmniej uczynić z ciała część nierozłączną nowego podmiotu. Myślenie o ciele jako o czymś zbędnym, obcym , innym z perspektywy uniwersalistycznej zawsze mnie jakoś obraża.
W praktyce, nieco zaczepnie: Co z tego, że masz umysł z cudownym IQ, jeśli po wypadku samochodowym jesteś sparaliżowana/y?
Ten przykład ilustruje, że to CIAŁO jest podstawowym elementem tworzącym relacje i nigdy nie jest traktowane neutralnie.
Z kolei ja nie chcę by mi narzucano jakie potrzeby winno mieć moje cialo, jak je powinnam doswiadczać i jak winno ono wyglądać. Tak w pewenym zakresie ciało powinno być traktowane neutralnie