ZEMBRZUSKA, AGNIESZKA. PROBLEM 'ŚLEPOTY RODZAJOWEJ' W FILOZOFII MICHELA FOUCAULT. 2007 [2005]
Dodane przez awe dnia May 03 2014 10:23:30
Tekst wykładu dla Interdyscyplinarnego Koła Gender przy Instytucie Anglistyki Uniwersytetu Wrocławskiego. Rozszerzony tekst pod tym samym tytułem został opublikowany w książce "Gender. Wizerunki kobiet i mężczyn w kulturze" pod red. Elżbiety Durys i Elżbiety Ostrowskiej, Wyd. Rabid, Kraków 2005.
Wstęp
Debata nad przydatnością myśli francuskiego filozofa, Michela Foucaulta, dla teorii feministycznej oraz nad ewentualną płaszczyzną dialogu między nim a feministkami toczy się jeszcze od drugiej połowy lat 70. XX wieku przybierając różne formy od zafascynowania jego myślą do skrajnego sceptycyzmu i radykalnej krytyki. Skoncentrowana jest ona wokół kilku kluczowych pojęć, takich jak: ciało, seksualność, władza-wiedza (power/knowledge), biowładza (biopower), troska o siebie (care of the self). Zasadniczo dyskusje toczą się wokół dwóch książek Nadzorować i karać (Foucault 1993), oraz Historii seksualności (Foucault 1995) , uzupełnionych licznymi wywiadami z ich autorem oraz kilkoma krótszymi jego tekstami.
Niewątpliwie można wskazać na wiele zbieżności między myślą Foucaulta a krytyką feministyczną- obie zresztą rozwijane były mniej więcej w tym samym czasie i w tym samym, Zachodnim, kręgu kulturowym, obie dotyczyły problemu oddziaływania władzy na podmiot, form tej władzy, problemu ciała oraz konstrukcji seksualności w wymiarze indywidualnym i zbiorowym. Obie wreszcie cechowała swoista interdyscyplinarność badań, ujmowanie problemów w perspektywie historycznej, zwrócenie uwagi na zmienność praktyk i instytucji społecznych oraz ich kulturowych znaczeń (McCallum 1996: 78).
Historycznie rzecz ujmując można porównać wpływ Foucaulta na feminizm w latach 80-90. do wpływu myśli Freuda w poprzednim dziesięcioleciu (s. 79). To jakby krążenie wokół tych samych tematów, ale patrzenie na nie w okularach o szkłach innego koloru - niby tak samo, a jednak inaczej. Dlatego też samo uznanie myśli Foucaulta za interesującą z punktu widzenia feminizmu wymagało namysłu nad tym, w jaki sposób można ją spożytkować, rozwinąć, a do tego niezbędne było nie tyle wskazanie podobieństw i zbieżności, ile uprzednie wskazanie problematycznych punktów jego koncepcji, przemilczeń, uogólnień czy takich założeń, które dla feminizmu nie pozostają obojętne i wymagają wyjaśnienia oraz przezwyciężenia.
Feminizm a Foucault
Wiele teoretyczek feminizmu z krajów anglojęzycznych odnosiło się z uznaniem, krytycznie bądź twórczo do Foucaultowskiej analizy ciała, seksualności i władzy. Wśród nich najistotniejszy wkład wniosły autorki książek poświęconych feministycznej recepcji francuskiego filozofa: Sandra Lee Bartky (1990), Jana Sawicki (1991), Lois MacNay (1992), czy Ladelle McWhorter (1999) oraz autorki prac zbiorowych: Irene Diamond i Lee Quinby (1988), Caroline Ramazanoglu (1993), Susan J. Hekman (1996). Nie można pominąć tutaj tekstów Susan R. Bordo, która analizowała sposoby reprodukowania kobiecości poprzez kulturowe i społeczne kształtowanie ciała stosując właśnie Foucaultowską koncepcję "podatnego ciała" (docile body) (Bordo 1988, 1989). W polemikę, ale nie szczędząc uwag krytycznych, weszła z Foucaultem, wywodząca się ze szkoły frankfurckiej, Nancy Fraser ( Fraser 1981, 1983, 1985). Trudno też nie wspomnieć o Judith Butler, czołowej teoretyczce queer theory, podkreślającej performatywny aspekt tożsamości płciowej (gender identity) - poświęciła ona Foucaultowi obszerne fragmenty swoich tekstów (Butler 1990, 1993).
Lista ta faktycznie jest o wiele dłuższa (Foucault jest bodaj czy nie najczęściej cytowanym współczesnym filozofem nie tylko w teorii feministycznej) i rzecz nie w tym, żeby ją prezentować w całości, ale by dać wyraz wagi dialogu, jaki wywiązał się między feminizmem a filozofią Michela Foucaulta. Oczywiście dyskusyjne jest to, czy faktycznie możemy mówić w tym przypadku o dialogu, ponieważ on sam niezmiernie rzadko odnosił się do argumentów feministek (w wywiadach), a gros tekstów feministycznych przywołujących tego autora zostało napisanych po jego śmierci w 1984 roku. Możemy jednak postawić pytanie, czy zdawał on sobie sprawę z licznych zbieżności zainteresowań i pokrewnych analiz rzeczywistości społecznej. Sama jego przyjaźń z Hélene Cixous (Macey 1994: 221), z którą pracował na paryskiej Sorbonie pozwala sądzić, że jego poglądy miały szansę na bieżąco być poddawane krytyce feministycznej.
Monique Deveaux wskazuje na trzy fale adaptacji myśli Foucaulta w badaniach feministycznych. Fale te odnoszą się do różnych aspektów dzieła Foucaulta związanych jednak zawsze z problemem władzy. Pierwsza dotyczyła adaptacji jego koncepcji władzy oddziałującej na jednostkowe ciała i czyniącej je podatnymi (docile bodies) oraz pojęcia biowładzy (biopower), która opisuje działanie władzy w szerszym znaczeniu kierowania i modyfikowania całej populacji. Fala druga odwołuje się do modelu władzy opartego na schemacie akcja-reakcja. Wielorakie relacje władzy napotykają na nieustanny opór zgodnie z zasadą, że "gdzie jest władza, tam jest też i opór". Władza bez oporu byłaby pozbawiona sensu, ponieważ to właśnie ów protest wobec władzy mobilizuje ją do zmiany taktyki i sposobów swego oddziaływania, tak aby mimo oporu była skuteczna. To z kolei powoduje udoskonalenie technik oporu. Trzecia fala dotyczy postmodernistycznych rozważań na temat tożsamości płciowej i nawiązuje do stwierdzenia Foucaulta, że obecne kategorie tożsamości płciowej są wynikiem oddziaływania nowoczesnych reżimów władzy i rozprzestrzenienia się dyskursów seksualności wytwarzających podmiot (Deveaux 1994: 223).
Deveaux przestrzega, że chociaż Foucaultowska analiza władzy może posiadać pewną heurystyczną wartość dla feminizmu, nie jest jednak wolna od pewnych pułapek. Pierwsza dotyczy tego, że Foucaultowska konceptualizacja podmiotu wyłącza doświadczenia kobiet. Druga mówi, że model władzy oparty na schemacie oddziaływanie-opór stawia pod znakiem zapytania feministyczne postulaty uzyskania władzy (empowerment) przez kobiety (Deveaux 1994: 224).
Problemem, jakim chciałam zająć się w niniejszym tekście jest nie tyle poszukiwanie czy udowadnianie zbieżności myśli Foucaulta i feminizmu (jak widać literatura jest niezmiernie bogata), ile właśnie skupienie się na konkretnym zjawisku, które pojawia się w momencie, gdy przy lekturze jego tekstów zastosujemy swoisty filtr wrażliwości feministycznej. Otóż niektóre feministki zwróciły uwagę na głęboko zakorzenioną w jego tekstach (niezamierzoną pewnie) postawę męskocentryczną, którą obok terminu androcentryzm (Sawicki 1991: 102; Soper 1993: 39) określały jako fallogocentryzm (Schor 1987: 98) lub "ślepotę rodzajową" (McNay 1992: 32). Podstawowy zarzut adresowany do Foucaulta dotyczy tego, że opisując w Nadzorować i karać czy w Historii seksualności oddziaływanie władzy na ciało traktuje je tak, jak gdyby płeć tego ciała pozbawiona była znaczenia lub w taki sposób, że nawet jeśli rozróżnienie płci jest nieuniknione , ostatecznym punktem odniesienia jak i standardem jest ciało męskie.
Ten pozorny neutralizm w reprezentowaniu ciała świadczy o ukrytym androcentryzmie, gdyż w rzeczywistości nie spotykamy ciał "w ogóle", lecz ciała naznaczone płcią, w stosunku do których instytucje społeczne stosują odrębne mechanizmy i procedury (czyli nakładają na nie gender) w zależności od tego, czy mamy do czynienia z biologicznymi kobietami czy mężczyznami. Jednak, jak zauważa Rosi Braidotti:
Foucault nigdy nie lokuje kobiecego ciała jako miejsca jednego z najbardziej operacyjnego wewnętrznego podziału w naszym społeczeństwie, i konsekwentnie jednego z najbardziej trwałych form wykluczenia. Różnica seksualna po prostu nie gra roli w Foucauldiańskim uniwersum, gdzie technologia subiektywności odwołuje się do zdeseksualizowanego i ogólnie 'ludzkiego' podmiotu. (Braidotti 1991: 87).
Rekonstruując problem "ślepoty rodzajowej" obecnej w tekstach Foucaulta odwołam się najpierw do feministycznych krytyk koncepcji władzy dyscyplinarnej wyłożonej w Nadzorować i karać, a następnie przejdę do polemiki z Historią seksualności skupionej wokół problemu władzy, ciała i seksualności.
Krytyka Nadzorować i karać
Nadzorować i karać to książka, w której Foucault opisuje przejście na przełomie XVII i XVIII wieku od modelu władzy suwerennej, monarchicznej, posiadającej jasno określone źródło, do modelu władzy dyscyplinarnej, która jest rozproszona i której zadaniem jest takie oddziaływanie na jednostki, aby nabyły one określone umiejętności i wyrobiły w sobie nawyk samokontroli oraz kolektywnego działania. W tym celu techniki dyscyplinarne stosując odpowiednie szkolenie oddziałują na ciała ludzkie, czyniąc je podatnymi. Ta nowa władza nie tyle dąży do zniewolenia i ograniczania, ile raczej do "wyprodukowania" jednostek określonego rodzaju, w którym to celu kształtuje w nich odpowiednie cechy i zdolności. W XVII wieku, zdaniem Foucaulta, mamy do czynienia z rozprzestrzenieniem się za pośrednictwem takich instytucji, jak więzienie, szkoła, wojsko, czy szpital, nowych projektów opartych na stosowaniu technik dyscyplinarnych nałożonych na konkretne ciała i czyniących te ciała uległymi wobec celów funkcjonowania tychże instytucji. Wprzęgnięte w struktury instytucjonalne oraz poddane instrumentalizacji i kontroli, owe ciała stanowią niejako rezerwę energii, która może zostać w stosownym czasie i w odpowiedni sposób spożytkowana. Oparta na przymusie władza dyscyplinarna posługuje się złożonym systemem technik nadzoru, reglamentacji i klasyfikacji przenikających nowożytne społeczeństwo. Ciała nie tylko poddane są obserwacji (często takiej, z której nie zdajemy sobie sprawy), ale również podlegają określonym procedurom reglamentowania czasu i przestrzeni (jak to ma miejsce w szkole, por. Foucault 1993: 175-176, 178-180). Klasyfikowanie polega na dzieleniu ludzi według określonego kryterium i nadawania zgodnych z owym kryterium zadań.
Idealną metaforę nowej władzy dyscyplinarnej odnajduje Foucault w projekcie Panoptykonu Jeremy Benthama, angielskiego filozofa utylitarysty żyjącego na przełomie XVIII i XIX wieku. Model zaprojektowanego przez niego więzienia wyglądał w taki sposób, że okrągły budynek z celami więźniów tworzył wewnętrzny dziedziniec, na którym stała wieża strażników. O ile cele, mieszczące każda tylko jednego więźnia, były przeszklone z naprzeciwległych stron, zapewniając doskonałą widoczność, o tyle strażnicy mieli wąskie wizjery, przez które mogli obserwować więźniów. Celem takiej przestrzennej asymetrii obserwowanego i obserwującego było wyrobienie w świadomości więźnia poczucia bycia stale pod kontrolą. Wraz z upływem czasu, jaki więzień spędził w celi to, czy strażnik faktycznie jest obecny w wieży i patrzy straciło na znaczeniu, ponieważ więzień nie mógł tego żadną miarą zweryfikować. Natomiast poczucie podlegania kontroli nie opuszczało go ani na moment, doprowadzając do wyrobienia w nim mechanizmu samokontroli. Tym samym technika dyscyplinarna za pomocą oddziaływania na ciało płynnie przechodziła z samej instytucji do świadomości jednostki modyfikując jej zachowanie oraz działania (Foucault 1993: 240-246):
Trudno nie skojarzyć opisu panoptykonu z technikami obecnymi we współczesnej kulturze, których celem jest 'produkowanie' kobiecości i męskości w nas samych. Z tego też powodu Foucaultowska koncepcja władzy dyscyplinarnej, jako władzy rozproszonej i zinternalizowanej stała się bardzo nośna dla teorii feministycznej opisując, w jaki sposób dochodzi do tworzenia i reprodukowania poczucia kobiecości i męskości. Warto wspomnieć tutaj analizy różnych sposobów ujarzmiania kobiecego ciała, jakich dokonała Susan R. Bordo czy Sandra Lee Bartky. Bordo skupiła się zwłaszcza na anoreksji, jako współczesnej chorobie psycho-somatycznej o tle jednoznacznie kulturowym i której krystalizację stanowi kult szczupłego ciała określany przez tę autorkę jako "tyrania szczupłości" (tyranny of slenderness) (Bordo 1988).
Sandra L. Bartky dokonując Foucaultowskiej analizy różnych praktyk i dyskursów odnoszących się tylko do kobiet i do kobiecego ciała pokazuje, jak ciało to poddane jest kontroli i zarządzane przez dyscyplinarny reżim kobiecości (Bartky 1990). Mimo jednak teoretycznej użyteczności modelu władzy dyscyplinarnej dostrzega ona istotne jej braki widoczne w samych tekstach i wypowiedziach Foucaulta.
W Nadzorować i karać Foucault przytacza niezmiernie szczegółowe opisy praktycznego wymiaru oddziaływania praktyk dyscyplinarnych na ciała więźniów, poborowych czy uczniów, praktyk definiujących zarówno czas i przestrzeń wokół ciał, jak i sposób istnienia w nich owych ciał, czyli dozwolonych i niedozwolonych gestów, ruchów, postaw. Celem tych skomplikowanych zabiegów jest uczynienie ciał podatnymi i wykorzystanie ich. Bartky uważa, że chociaż Foucaultowski opis praktyk dyscyplinarnych wytwarzających podatne ciała pokazuje, w jaki sposób instrumentalny rozum opanowuje ciało, jednak "Foucault traktuje ciało cały czas, jak gdyby było ono jedno, jak gdyby cielesne doświadczenia kobiet i mężczyzn nie różniły się od siebie i jak gdyby i mężczyzn i kobiety wiązała taka sama relacja z głównymi instytucjami nowoczesnego życia." (s. 65).
Zarzut, jaki Bartky stawia pod adresem samej koncepcji władzy dyscyplinarnej dotyczy tego, że Foucault na podstawie analizy zamkniętych instytucji totalnych, takich jak więzienie czy szpital dokonuje uogólnienia i wzorzec władzy dyscyplinarnej przenosi na inne instytucje nie posiadające już takiego totalnego charakteru. Przypisanie dyscypliny konkretnym łatwo identyfikowalnym instytucjom skutkuje jednak "przeoczeniem stopnia, do jakiego dyscyplina może być instytucjonalnie niezwiązana, tak jak i instytucjonalnie związana"(Bartky 1990: 75). Z tego punktu widzenia bardzo trudne byłoby przestrzenne i czasowe umiejscowienie zjawiska dyscyplinowania kobiecego ciała, jako że ma ono miejsce w obrębie wielu instytucji i praktyk społecznych, podlega tak formalnym instytucjonalnym strukturom jak i odbywa się w sferze nieformalnej, jest widoczne lub niewidoczne, czy raczej przezroczyste lub anonimowe. Zwłaszcza owe nieformalne techniki dyscyplinarne obecne na przykład w relacjach rodzinnych czy języku przyczyniają się do pozornego przekonania o naturalności poczucia kobiecości doświadczanego przez kobiety.
Bartky stwierdziła, że skutkiem traktowania ciała przez Foucaulta jako niezróżnicowanego, neutralnego pod względem płci jest niemożność wyjaśnienia później dlaczego relacje kobiet i mężczyzn do instytucji życia społecznego są odmienne. O ile feministki zgadzają się z Foucaultem, że ciało jest poddane licznym ujarzmiającym praktykom stosowanym przez rozmaite instytucje (od przedszkola po urząd stanu cywilnego), jednak dużym uproszczeniem byłoby przyjąć, że owe instytucje tak samo odnoszą się tak do ciała kobiecego jak i męskiego. W obrębie tychże instytucji często inne procedury stosowane są w stosunku do kobiet a inne do mężczyzn (czasem uzasadniane jest to różnicami biologicznymi, często jednak daleko przecenia się znaczenie owych różnic, o ile w ogóle można je uznać za istotne).
Zatem Foucaultowska teoria ciała poddanego technikom dyscyplinarnym może dopiero stanowić punkt wyjścia dla głębszych badań, których celem jest pokazanie w jaki sposób techniki dyscyplinarne nie tylko tworzą uległe ciała, ale też naznaczają je płcią (gender), które to naznaczenie niesie ze sobą wymierne korzyści społeczne, ekonomiczne, kulturowe.
W takim kontekście Bartky zadaje pytanie, jak wyjaśnić praktyki dyscyplinarne które podatnym ciałom kobiet nadają gender. I chociaż niewątpliwie wiele praktyk dyscyplinarnych w równym stopniu dotyczy tak kobiet, jak i mężczyzn, jednak sam Foucault "pozostaje ślepy na te dyscypliny, które produkują taką modalność cielesności, która jest szczególnie kobieca"(s. 65). Dlatego też:
Przeoczenie form podporządkowania, które nadaje płeć [engender - A.Z.] kobiecemu ciału jest podtrzymywaniem milczenia i poczucia bezsilności tych, na które owe dyscypliny zastały nałożone. Dlatego, mimo że w krytyce władzy Foucaulta pobrzmiewa nuta wolności, jego analiza jako całość reprodukuje seksizm właściwy Zachodniej teorii politycznej. (s. 65).
Kobiecość czy męskość są tworami sztucznymi, konstruktami nałożonymi na biologiczną płeć kobiet i mężczyzn. "Rodzimy się kobietami lub mężczyznami, ale nie męskimi czy kobiecymi. Kobiecość jest czymś sztucznym, pewnym osiągnięciem" (s. 65). Zadaniem, jakie stawia przed sobą Bartky jest analiza praktyk dyscyplinarnych, których celem jest:
1. wyprodukowanie ciała o określonym rozmiarze i kształcie;
2. wyrobienie specyficznych gestów, postaw i sposobów poruszania się;
3. przedstawiania ciała jako ozdobnej powierzchni (s. 65).
Należy postawić pytanie nie tylko o charakter tych praktyk, ale również o to, w jaki sposób są one ustanawiane, kto je narzuca, jaki wpływ mają one na poczucie tożsamości kobiet. Trzeba również spojrzeć na owe praktyki w perspektywie nowoczesnej władzy patriarchalnej.
Charakterystycznym rysem współczesnego wzorca kobiety Zachodniej jest upowszechniana przez środki masowego przekazu szczupła i smukła sylwetka. "Tyrania szczupłości", jako współczesna praktyka dyscyplinarna, która za przedmiot swego oddziaływania obrała sobie zwłaszcza kobiety , za pomocą diety oraz ćwiczeń fizycznych spędza sen z powiek milionom kobiet Zachodu w różnym wieku.
"Technologia kobiecości" (s. 71-72) obejmować może przeróżne praktyki, jakim poddawane jest ciało kobiet. Wzrok kobiet jest trenowany w taki sposób, aby wyrażał skromność i nie był "wyzywający". Odmienne kody mimiki obowiązują kobiety i mężczyzn - kobiety o wiele więcej się uśmiechają. Ciało kobiety stanowi powierzchnię do ozdabiania, które za pomocą makijażu, fryzury, ubioru jest nośnikiem określonych kodów kulturowych określających znaczenie "kobiecości". Coraz popularniejsze staje się też modyfikowanie samego ciała za pomocą chirurgii plastycznej. Istnieją też różnice w odnajdywaniu się w przestrzeni czy zawłaszczaniu nią zależnie od płci - kobiety starają się swoim ciałem zabrać jak najmniej miejsca, traktują też przestrzeń jako zamkniętą całość w której są umieszczone, podczas gdy mężczyźni są bardziej ruchliwi i otwarci. Niemiecka fotografka, Marianne Wex wykonała dwa tysiące zdjęć kobiet i mężczyzn, które dokumentują stosunek do przestrzeni zależnie od płci osoby fotografowanej i potwierdzają powyższą tezę (s. 68).
Wizerunek perfekcyjnego kobiecego ciała rozpowszechniany przez współczesne środki masowego przekazu stanowi niejaki lustro, w jakim przeglądają się (chcąc nie chcąc) kobiety w różnym wieku, o różnym poziomie wykształcenia i różnym statusie ekonomicznym. Taki wizerunek jest również elementem "technologii kobiecości", która z jednej strony pokazuje nam jak daleko nam do "ideału", uświadamiając nam tym samym nasze "braki", z drugiej strony podpowiada, co należy uczynić, aby go osiągnąć. Wizerunek kobiecości jest też związany z reżimem zinstytucjonalizowanego heteroseksualizmu, w jego interesie kobieta musi podobać się mężczyźnie. "We współczesnej patriarchalnej kulturze panoptyczny męski koneser zamieszkuje w świadomości większości kobiet: stoją one nieustannie przed jego wzrokiem i poddane jego osądowi. Kobieta zamieszkuje swoje ciało takie, jak je widzi ktoś inny, anonimowy patriarchalny Inny."(Bartky 1990: 72). Istotną cechą władzy dyscyplinarnej nakierowanej wytwarzanie "kobiecości" w ciałach kobiet jest również jej rozproszenie i anonimowość.
Lois MacNay (1992) pokazała zarówno zalety koncepcji Foucaulta dla feminizmu (pozwala na uniknięcie pułapki esencjalizmu czy biologizmu), jednak nie sposób uniknąć tutaj pewnych teoretycznych problemów. Pierwszy z nich nie odbiega od tego wyżej już opisanego przez M. Deveaux i dotyczy technik dyscyplinarnych oddziałujących na ciało, "neutralnych" pod względem płci. Obojętność, z jaką francuski filozof w tej materii przejawia, jego nieczułość na różnicę płciową, siłą rzeczy reprodukuje seksizm obecny w tradycyjnych teoretycznych dyskursach, z którymi zdaje się przecież polemizować Foucault dość jawnie. Problem drugi dotyczy tego, że pojęcie ciała, jakim posługuje się Foucault przedstawia je jako coś biernego, kształtowanego i wytwarzanego przez władzę. Bierność ciała podporządkowanego bezrefleksyjnie technikom dyscyplinarnym stawia pod znakiem zapytania ewentualną możliwość emancypacji, dokonywania wyborów przez jednostki czy wręcz możliwości świadomego przekształcania świata społecznego (s. 32-33).
Krytyka Historii seksualności
W I tomie Historii seksualności zatytułowanym Wola wiedzy Foucault dokonuje odwrócenia kolejności: zgodnie z konwencjonalnym podejściem uważano, że seks jest naturalnym podłożem, na który nałożona jest kulturowo skonstruowana seksualność - natomiast zdaniem tego autora seksualność jest kategorią uprzednią, która dopiero umożliwiła powstanie pojęcia seksu. Historia seksualności jawi się jako mapa dynamicznej technologii seksu. Owa technologia zostaje sprzężona z wcześniejszymi studiami nad istotą relacji władzy jako sieci oddziaływań. Seksualność jest dyskursem o seksie, jaki wytworzył się w dziewiętnastowiecznym burżuazyjnym społeczeństwie w celu podporządkowania sobie jednostek i zapanowania nad ich rozrodczością (McCallum1996: 79).
Jednakże o ile Foucault przyjmuje rozróżnienie między seksem a seksualnością, kategoria gender jest nieobecna w jego myśleniu: Takie przeoczenie być może jest skutkiem faktu, że Foucaulta można odczytywać jako podążającego głównym nurtem tradycji filozoficznej, jako postrzegającego ontologiczną różnicę jako uprzednią w stosunku do różnicy płciowej, dlatego pozwalającego na powstanie neutralnej teoretycznej przestrzeni, w ramach której możemy mówić o takich rzeczach jak władza i społeczne oddziaływanie zanim są one naznaczone płciowo (engendered - A.Z.) (s. 80).
Nie bez racji krytyczki Foucaulta uważają, że założenie istnienia takiej neutralności w istocie marginalizuje kobiety uprzywilejowując tym samym mężczyzn, bo to oni ukryci są pod maską neutralności.
Zdwojoną krytykę Historii seksualności przedstawiły feministyczne badaczki i badacze antyku (Larmour, Miller, Platter 1997). Ich wgląd w problem "ślepoty rodzajowej" Foucaulta jest niezwykle cenny, ponieważ znajomość zarówno historii, jak i tekstów starożytnych pozwalająca na wskazanie jawnych niedociągnięć jego koncepcji oraz selektywnego podejścia do tekstów uzupełniona jest krytycznym spojrzeniem feministycznym. W tym świetle milczenie Foucaulta na temat kobiet albo ich przedstawianie jako "Innego" mężczyzny wcale nie wydaje się takie uprawomocnione, jak chciałby sam autor przywołujący kilka zaledwie tekstów i to głównie medycznych lub filozoficznych, które trudno uznać za reprezentatywne dla ogółu społeczeństwa antycznego. De facto Foucault powołuje się na teksty pisane wyłącznie przez mężczyzn i to przez mężczyzn wolnych, dorosłych, należących do elity świata antycznego, poza którą sytuują się nie tylko kobiety, ale też niewolnicy, barbarzyńcy, osoby nieletnie bądź starsze. Foucault, według Lin Foxhall, popełnia nagminny błąd nadmiernego uogólniania i upraszczania rzeczywistości społecznej antycznego świata: "Foucault tworzy wyrafinowaną historię idei, ale ignoruje złożone etnograficzne tło tych idei" (Foxhall 1997: 123). Takie etnograficzne spojrzenie miałoby polegać na badaniu zmiennych kontekstów i mnogości pozostających często w konflikcie dyskursów tworzących tożsamość gender.
Czytając Historię seksualności można odnieść wrażenie, że refleksyjny podmiot w antycznej Grecji mógł być wyłącznie podmiotem męskim, natomiast kobieta stanowi uzupełnienie i podrzędny element etycznego projektu "troski o siebie", jest "Innym" mężczyzny. Problem w tym, że dla laika nie obeznanego z literaturą starożytną argumentacja Foucaulta brzmi dość przekonująco i wydaje się, że w świetle tych tekstów pozycja kobiety faktycznie zawsze była drugoplanowa i niejako stanowiła uzupełnienie pozycji mężczyzny (czego sam Foucault nie omieszkał kilka razy zauważyć i skomentować w Historii seksualności). Jednakże analiza języka, jakiego używa Foucault w tej książce zdradza jego, ukrytą na pierwszy rzut oka, androcentryczną postawę jako autora.
Amy Richlin (1997: 140-141) idąc tym tropem zaczyna od analizy opisanej w Woli wiedzy historii robotnika wiejskiego z miejscowości Lapcourt we Francji, oskarżonego w 1867 roku o molestowanie dziewczynki, od której "wyłudził kilka pieszczot" w przydrożnych krzakach i zabawiał się w grę w "zsiadłe mleko" (Foucault 1995: 34-35). Człowiek ten został nie tylko aresztowany, ale również wciągnięty w złożoną machinę karno-medyczną - poddano go nie tylko przesłuchaniu oraz szczegółowym badaniom lekarskim, które objęły tak jego duszę (wyznanie), jak i ciało (pomiary anatomiczne).
W języku, jakim Foucault opowiada tę historię dokonuje się akt "wymazania kobiety z narracji" (Richlin 1997: 140, 142) - widzimy olbrzymią dysproporcję między opisem doświadczeń wieśniaka, pełniącego rolę inicjatora całego zdarzenia oraz opisem doświadczeń dziewczynki, sprowadzonej tutaj do biernego przedmiotu, źródła męskiej chwilowej i "niewinnej" rozkoszy. W całym opisie zdarzenia nie ma najmniejszej wzmianki o przeżyciach i odczuciach dziewczynki, mimo iż to niejako w jej obronie wystąpił cały aparat karno-medyczny. Również o grze w "zsiadłe mleko" mówi Foucault, jak o czymś dobrze wszystkim znanym, tylko nie wiemy, czy znanym współczesnym wieśniakowi osobom, czy znanej samemu autorowi (oczywiście możemy domyślać się, na czym owa gra polegała, jednak Foucault pozostawia nas w sferze domysłów (s. 143).
Z podobnymi zabiegami językowymi spotykamy się w tomie II i III Historii seksualności. Dla zilustrowania posłużę się cytatami z zamieszczonymi we wstępie do Użytku z przyjemności, gdy Foucault mówi o "pojęciu pragnienia czy pragnącego podmiotu", zasadzie "człowieka pragnień", "analizie praktyk, dzięki którym jednostki zaczęły zwracać na siebie uwagę, rozszyfrowywać siebie, widzieć w sobie i uznawać się za podmioty pragnienia", oraz gdy pisze, że "aby zrozumieć, jak jednostka współczesna doświadcza samej siebie jako podmiotu seksualności, nieuchronnie należało wcześniej określić, co spowodowało, że człowiek Zachodu na przestrzeni wieków zaczął widzieć w sobie podmiot pragnienia" (Foucault 1995: 145).
Niewiele dalej w tym samym tekście przy okazji omawiania cnoty wstrzemięźliwości, znajdziemy obszerny fragment na temat dysymetrii płciowej, w świetle którego uprzedni uniwersalny postulat "człowieka pragnienia" zostaje niejako podważony:
[...] kobiety poddane są (wyjąwszy swobodę, jakiej przysporzyć im może na przykład status kurtyzany) nadzwyczaj ścisłym ograniczeniom, nie do kobiet jednak skierowana jest owa moralność, nie ich zobowiązania, nie ich powinności są tu przywoływane, uzasadniane i rozwijane. To moralność mężczyzn - moralność rozważana, pisana i nauczana przez mężczyzn i kierowana do mężczyzn, oczywiście wolnych. Moralność tym samym męska, gdzie kobiety pojawiają się jedynie w charakterze przedmiotów lub, co najwyżej, partnerek - należy je kształtować, wychowywać i nadzorować, gdy sprawuje się władzę nad nimi; natomiast wystrzegać się ich, gdy znajdują się pod władzą kogoś innego (ojca, męża, opiekuna). To bez wątpienia jedna z najbardziej godnych uwagi cech owej refleksji moralnej i dziedziny obowiązujących reguł - z koniecznymi modyfikacjami - dla obu płci; jest opracowaniem męskiego zachowania z punktu widzenia mężczyzn, aby narzucić ich zachowaniu formy. (s. 162).
Podobnie parę stron dalej, opisując starożytną praktykę aphrodisia, którą Foucault rozumie jako "akty, czyny, stosunki powodujące w pewien sposób przyjemność", mówi o związanej z nią polaryzacją obu płci. W praktyce doświadczania przyjemności, zgodnie z paradygmatem Arystotelesa i schematem penetracji, rola męska jest aktywna, podczas gdy kobieca polega na bierności i uległości (podmiot i przedmiot rozkoszy) (Foucault 1995: 183-185).
Richlin zauważa, że cała narracja odautorska w Historii seksualności przesiąknięta jest specyficznymi sformułowaniami, takimi jak "każdy", "zwykli ludzie", "człowiek", "Grecy", "jednostka", "podmiot pragnienia", i za którymi za każdym razem stoi należący do elity mężczyzna wykluczający ze swojego świata czy marginalizujący kobiety (Richlin 1997: 144).
Również opis sennika Artemidora z II wieku naszej ery wprowadzający w treść III tomu Historii seksualności nie jest wolny od androcentrycznej perspektywy, mimo iż jak pisze Foucault, traktat "zwraca się do czytelników różnych kategorii"(Foucault 1995: 386). Paradoksalnie opisując adresata sennika Foucault mówi:
To ktoś "zwyczajny": najczęściej mężczyzna (sny kobiet przytaczane są w charakterze uzupełnienia jako możliwe warianty, tam, gdzie płeć podmiotu jest w stanie zmodyfikować znaczenie snu), mężczyzna mający rodzinę, majątek, zazwyczaj zatrudnienie (zajmuje się handlem, prowadzi kram); zwykle ma służbę, niewolników [...]. W sumie - przeciętna klientela. W tekście Artemidora widać codzienność i zajęcia zwyczajnych ludzi. (s. 387).
Widzimy więc, że "typowy" śniący, do którego Artemidor kieruje swoje interpretacje snu to znów wolny dorosły mężczyzna, i choć należący do mniejszości (wszak elita stanowi mniejszość), jednak uznany za punkt odniesienia i wzorzec nie tylko dla kobiet, ale też dla dzieci, starszych, czy niewolników.
Z podobnymi zabiegami mamy do czynienia w Foucaultowskiej analizie małżeństwa i wstrzemięźliwości w tomie II, jak i III Historii seksualności: "Rzeczywiście, cały długi fragment na temat małżeństwa w trzecim tomie, poza postulatem "łączenia się w pary" przez mężczyzn należących do elity i równości w małżeństwie, mówi z punktu widzenia potencjalnego męża, nawet gdy opisywane teksty bezpośrednio mówią o mężu i żonie". (Richlin 1997: 145). Kobieta, choć rzadko, pojawia się w Historii seksualności w roli żony, marginalnie jako prostytutka czy niewolnica. Poza tymi trzema rolami kobiety są nieobecne w wizji antycznego świata rozwijanej przez Foucaulta w Historii seksualności. Pobieżny rzut oka na tytuły i treść poszczególnych rozdziałów pozwala wyciągnąć wniosek, że są pisane z perspektywy męskiej seksualności, męskiej etyki, i obrazują relację mężczyzny do chłopców, do starszych, do żony, do własnego ciała. W "Ekonomice" tenże mężczyzna zarządza swoim domem, w skład którego wchodzą domownicy: żona, dzieci, niewolnicy; dalej inwentarz żywy i martwy. O ile również stosunkom seksualnym między wolnymi mężczyznami i ich etycznemu znaczeniu dla starożytnych poświęcił Foucault obszerne fragmenty, to analogiczne stosunki między kobietami nie znajdują niemal żadnej wzmianki.
Wnioski
Być może, gdyby Foucault żył do dnia dzisiejszego polemiki feminizmu z jego koncepcją władzy, seksualności i ciała wyglądałyby inaczej, bo sam adwersarz miałby szansę na odpowiedź i na ewentualne zmiany swojej koncepcji pod wpływem teorii feministycznej. Z pewnością dialog ten oddziałałby twórczo również na drugą stronę i pokierował może myśl feministyczną nieco innymi drogami. Trudno tutaj spekulować, niemniej trzeba przyznać że mało który ze współczesnych filozofów wzbudził tak silne intelektualne emocje i sprowokował wieloletnią dyskusję na gruncie feministycznym. Problem "ślepoty rodzajowej" w tekstach Foucaulta jest najistotniejszym zarzutem, jaki pada ze strony teoretyczek feminizmu, jednak jak można wnioskować z wyżej przytoczonych polemik, mimo iż jest istotny, w żaden sposób nie przekreśla przełomowego znaczenia jego koncepcji zdecentralizowanej władzy, ciała poddanego technikom dyscyplinarnym, czy nowego spojrzenia na seks i seksualność. Problem ten, chociaż nieredukowalny w tekstach samego Foucaulta, okazał się możliwy do przezwyciężenia w tekstach nie tylko feministycznych, ale szerzej o tematyce gender, w których teoretyczne narzędzia jakich dostarczył Foucault zostały zastosowane do analizy współczesnej rzeczywistości społecznej i kulturowej.
Istotnym wkładem krytyki feministycznej było też spojrzenie na treść tekstów Foucaulta przez pryzmat płci i pozycji ich autora. Pozwoliło to pokazać arbitralność przykładów, jakimi ten autor operuje jak i pozorną uniwersalność wyciągniętych z analizy wniosków. Zakończę uwagą Naomi Schor, która pisze:
W Woli władzy jesteśmy wprowadzeni w Historię Seksualności, w której nie została nigdy podjęta myśl, że historia seksualności mogłaby inaczej wyglądać, gdyby została napisana przez kobiety; założono jedną uniwersalną historię tak, aby obejmowała obie płcie, jak gdyby Historia, i co ważniejsze, sam Historyk seksualności sam był płci pozbawiony. (Schor 1987: 107).
Bibliografia:
• Bartky, Sandra Lee (1990), Femininity and Domination. Studies in the Phenomenology of Opression, New York and London: Routledge.
• Bordo, Susan R. (1988), "Anorexia Nervosa: Psychopathology as the Crystallization of Culture", [w:] Feminism & Foucault. Reflections on Resistance, red. Irene Diamond i Lee Quinby, Boston: Northeastern University Press, s. 87-117.
• Bordo, Susan R. (1989), "The Body and the Reproduction of Femininity: A Feminist Appropriation of Foucault", [w:] Gender/ Body/ Knowledge. Feminist Reconstructions of Being and Knowing, red. Alison M. Jaggar i Susan R. Bordo, New Brunswick, New Jersey: Rutgers University Press, s. 13-33.
• Braidotti, Rosi (1991), Patterns of Dissonance: A Study of Women in Contemporary Philosophy, Cambridge: Polity Press.
• Butler, Judith (1990), Gender Trouble. Feminism and the Subversion of Identity, New York and London: Routledge.
• Butler, Judith (1993), Bodies that Matter. On the Discursive Limits of "Sex", New York and London: Routledge.
• Deveaux, Monique (1994), "Feminism and Empowerment: A Critical Reading of Foucault", [w:] Feminist Studies, vol. 20 no. 2 (summer), s. 223-247.
• Diamond, Irene, Lee Quinby (red.) (1988), Feminism & Foucault. Reflections on Resistance, Boston: Northeastern University Press.
• Foucault, Michel (1993), Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, tłum. i posłowie Tadeusz Komendant, Warszawa: Aletheia.
• Foucault, Michel (1995), Historia seksualności, t. I-III, tłum. Bogdan Banasiak, Tadeusz Komendant, Krzysztof Matuszewski, wstęp T. Komendant, Warszawa: Czytelnik.
• Foxhall, Lin (1998), "Pandora Unbound: A Feminist Critique of Foucault's History of Sexuality", [w:] Rethinking Sexuality. Foucault and Classical Antiquity, red. David H. J. Larmour, Paul Allen Miller, Charles Platter, Princeton, New Jersey: Princeton University Press, s. 122-137.
• Fraser, Nancy (1981), "Foucault on Modern Power: Empirical Insights and Normative Confusions", Praxis International no.1 (October 1981), s. 272-287.
• Fraser, Nancy (1983), "Foucault's Body-Languages: A Post-Humanist Political Rhetoric?", Salmagundi 61 (fall 1983), s. 55-70.
• Fraser, Nancy (1985), "Michel Foucault: A 'Young Conservative'?", Ethics 96 (October 1985), s. 165-184.
• Firth R. 1990 Jednostkowe symbole i publiczne reakcje, [w:] Symbole i symbolika, M. Głowiński (red.), Warszawa, s. 216-264.
• Frank A. W. 1990 For a Sociology of the Body: an Analytical Review, [w:] The Body: Social Process and Cultural Theory, M. Featherstone, M. Hepworth, B. S. Turner (eds.), London, s. 36-102.
• Hekman, Susan J. (red.) (1996), Feminist Interpretations of Michel Foucault, University Park, Pennsylvania: The Pennsylvania State University Press.
• Larmour, Davis H. J., Paul Allen Miller, Charles Platter (red.) (1997), Rethinking Sexuality. Foucault and Classical Antiquity, Princeton, New Jersey: Princeton University Press.
• Macey, David (1994), The Lives of Michel Foucault, London: Vintage.
• MacNay, Lois (1992), Foucault and Feminism: Power, Gender and the Self , Cambridge, UK: Polity Press.
• McCallum, E. L. (1996), "Technologies of Truth and the Function of Gender in Foucault", [w:] Feminist Interpretations of Michel Foucault, red. Susan J. Hekman, University Park, Pennsylvania: The Pennsylvania State University Press, s. 77-97.
• McWhorter, Ladelle (1999), Bodies and Pleasures. Foucault and the Politics of Sexual Normalization, Bloomington and Indianapolis: Indiana University Press.
• Ramazanoglu, Caroline (red.) (1993), Up Against Foucault. Explorations of some tensions between Foucault and feminism, London and New York: Routledge.
• Richlin, Amy (1998), "Foucault's History of Sexuality: A Useful Theory for Women?", [w:] Rethinking Sexuality. Foucault and Classical Antiquity, red. David H. J. Larmour, Paul Allen Miller, Charles Platter, Princeton, New Jersey: Princeton University Press, s. 138-170.
• Sawicki, Jana (1991), Disciplining Foucault. Feminism, Power, and the Body, New York and London: Routledge.
• Schor, Naomi (1987), "Dreaming Dissymmetry: Barthes, Foucault, and Sexual Difference", [w:] Men in Feminism, red. Alice Jardine & Paul Smith, New York and London: Methuen, s.98-110.
© 2006 Interdyscyplinarna Grupa Gender Studies UWr.
Tekst wykładu dla Interdyscyplinarnego Koła Gender przy Instytucie Anglistyki Uniwersytetu Wrocławskiego Dziękujemy za zgodę na publikację.
Rozszerzony tekst pod tym samym tytułem został opublikowany w książce "Gender. Wizerunki kobiet i mężczyn w kulturze" pod red. Elżbiety Durys i Elżbiety Ostrowskiej, Wyd. Rabid, Kraków 2005.