W relegowaniu kobiet do prac domowych nie chodzi tylko o wyzysk, w którym to przypadku: rZyski płyną z możliwości kapitalisty, by wyzyskiwać siłę roboczą poprzez płacenie pracownikom mniej niż wynosi wartość tego, co produkująr1;, ale o wytworzenie społecznego konsensusu, iż usługowa praca kobiet jest warta tak niewiele, że właściwie bardziej opłaca jej się bazować na utrzymaniu męża niż szukać zatrudnienia na rynku, a jednocześnie r11; że usługi kupowane na rynku są rza drogier1; i nierozsądnie byłoby na nich bazować.
to zasadnicze pytanie
A [poważnie, chodzi o to, że nie wystarczy zmienić pojmowania ról, trzeba zmienić rzeczywista pozycję "ptzetargową" kobiet. Do tego może posłużyć odpowiednia polityka społeczna, różne regulacje itd
Na pewno perspektywy zmiany od góry, na to nie ma co liczyć. Ale krytyka też ma swoje znaczenie, opór plus krytyka, jeśli by się zwiększyły, miałyby możliwosc dokonać zmian.