groźna "logika tożsamości"
|
|
Dodany dnia 14-05-2009 11:26
|
Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
Co to jest "logika tożsamości"? Dlaczego jest tak groźna z punktu widzenia
publicznej debaty? I czy można się bez niej obejść? |
|
|
|
|
Dodany dnia 14-05-2009 11:27
|
Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
Dodatkowe pytanie: jakie pułapki tkwią w polityczno-moralnej idei "bezstronności"? Czy
bezstronność w ogóle jest możliwa? |
|
|
|
magdalenaO |
Dodany dnia 14-05-2009 19:06
|
Uytkownik
Postw: 135
Data rejestracji: 26/02/2009 20:32
|
Logika tozsamosci to ogląd świata z perspektywy kartezjanizmu. Bezstronnść nie jest możliwa choćby przez fakt że nie ma czegos takiego jak obiektywny, "znajdujący się poza" punkt widzenia.
mag
|
|
|
|
|
Dodany dnia 14-05-2009 19:13
|
Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
Ale co to znaczy - ogląd świata z perspektywy kartezjanizmu? W tekście Susan Bordo czytaliśmy o problemach, jakie zdaniem autorki Kartezjusz miał z kwestią separacji. Dla matematyków Kartezjusz to przede wszystkim twórca układu współrzędnych i innych użytecznych narzędzi geometrycznych. Dla filozofów - postulował oddzielenie duszy i ciała na sposób niechrześcijański, co w swoim czasie było dość rewolucyjne. Dlatego wydaje mi się, że warto się zawsze zastanowić, co się tym razem kryje pod tego rodzaju hasłem... |
|
|
|
luciferilla |
Dodany dnia 14-05-2009 19:15
|
Uytkownik
Postw: 19
Data rejestracji: 02/04/2009 19:37
|
"Czy bezstronność w ogóle jest możliwa?" => poszukiwania "bezstronności" należałoby ulokowac gdzieś obok szukania "obiektywnej prawdy" ... bo jeżeli istnieje prawda, to istnieje też bezstronna jej reprezentacja... ale tu dociera, według mnie do problemu podmiotowości w ogóle ... według mnie bezstronnośc jest utopią, tak jak utopią jest wyabstrachowywanie umysłu w kartezjaniźmie. To dylemat także w naukach społecznych, które nie mogą się od niego uwolni, a praz to niepotrafią się bezapelacyjnie i jasno ukonstytuowac. Dlatego, jedno i drugie wydaje się mi utopią, aczkolwiek są to pojęcia bardzo niebezpieczne, w rękach tych, którzy je sobie zawłaszczają |
|
|
|
Przemek |
Dodany dnia 14-05-2009 19:17
|
Uytkownik
Postw: 80
Data rejestracji: 02/04/2009 19:56
|
Bardziej niż o kartezjanizm Young chodzi chyba o kantyzm z jego uniwersalistyczną etyką opartą na imperatywie kategorycznym. |
|
|
|
|
Dodany dnia 14-05-2009 19:19
|
Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
Masz rację Przemku, raczej o kantyzm i jego uniwersalną etykę. Czy z dowodu, że nie była uniwersalna, wynika to, że takiej etyki nie może być? Podobnie zresztą z Kartezjuszem. Czy z tego, że obiektywna prawda eliminowała u niego kobiece doświadczenie, wynika, że nie może istnieć obiektywna prawda? |
|
|
|
Przemek |
Dodany dnia 14-05-2009 19:23
|
Uytkownik
Postw: 80
Data rejestracji: 02/04/2009 19:56
|
Może problemem nie jest sama uniwersalność, ale sposób w jaki się do niej dochodzi, tzn. czy przez mit bezstronnego obserwatora, czy przez ustalenia w ramach nieograniczonej debaty. |
|
|
|
luciferilla |
Dodany dnia 14-05-2009 19:29
|
Uytkownik
Postw: 19
Data rejestracji: 02/04/2009 19:37
|
Jak zatem określic uniwersalnośc? Jaki jest jej cel, czy bedac wytworem arbitralnego obserwatora czyli jej kreatora de facto, czy też debaty, a zatem konsensusu... pewnego konsensu - a zatem usrednienia? |
|
|
|
magdalenaO |
Dodany dnia 14-05-2009 19:36
|
Uytkownik
Postw: 135
Data rejestracji: 26/02/2009 20:32
|
czy chodzi ci Przemku o arbitralne przyjęcie w drodze debaty jakiegoś punktu widzenia/ decyzji za uniwersalny właśnie?
mag
|
|
|
|
|
Dodany dnia 14-05-2009 19:40
|
Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
Odpowiedz Przemka idzie moim zdaniem w dobrym kierunku, tyle ze ustalanie prawdy w toku debaty jest ideą własnie pochodzącą z logiki nowoczesności, z jej wolną sferą publiczną itp. |
|
|
|
Przemek |
Dodany dnia 14-05-2009 19:42
|
Uytkownik
Postw: 80
Data rejestracji: 02/04/2009 19:56
|
Myślę, że uniwersalność mogłaby polegać na tym, że w toku dyskusji ustalamy, wokół jakiego/czyjego celu/problemu możemy się w danym momencie zjednoczyć, ze względu na aktualny kontekst, możliwości działania itp. Nawet jeśli niekoniecznie jest to cel/problem nas wszystkich. |
|
|
|
Megi |
Dodany dnia 14-05-2009 19:44
|
Uytkownik
Postw: 39
Data rejestracji: 18/02/2009 15:33
|
luciferilla napisał/a:
Jak zatem określic uniwersalnośc? Jaki jest jej cel, czy bedac wytworem arbitralnego obserwatora czyli jej kreatora de facto, czy też debaty, a zatem konsensusu... pewnego konsensu - a zatem usrednienia?
Luci, uniwersalizm=uśrednienie. A więc wyrzucenie poza nawias Innych. Po co określać jakąkolwiek "normę"? Jaki jest jej cel? |
|
|
|
magdalenaO |
Dodany dnia 14-05-2009 19:47
|
Uytkownik
Postw: 135
Data rejestracji: 26/02/2009 20:32
|
Megi ale czy tworzenie norm nie jest konieczne do działania?
mag
|
|
|
|
|
Dodany dnia 14-05-2009 19:50
|
Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
Megi - ale normy są potrzebne też po to, żeby innych nie odrzucać. Tutaj może ptrzykładem jest - mająca bardzo wiele wad - polityczna poprawność. Wolność wypowiedzi nie rodzi się z tego, że wszyscy się wypowiadają, ale właśnie z porządku, umożliwiającego wszystkim wypowiedź. |
|
|
|
luciferilla |
Dodany dnia 14-05-2009 19:51
|
Uytkownik
Postw: 19
Data rejestracji: 02/04/2009 19:37
|
Zgadzam się z Przemkiem, że taka, idea dialogu prowadzi do wypracowania wspólnego celu i dążenia, zastanawia mnie tylko, dlaczego należy nazywa tę kategorię uniwersalnością?
wynik dyskusji to pewna umowa czy umowa może aspirowa do kategorii uniwersalności??? |
|
|
|
luciferilla |
Dodany dnia 14-05-2009 19:54
|
Uytkownik
Postw: 19
Data rejestracji: 02/04/2009 19:37
|
Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
Megi - ale normy są potrzebne też po to, żeby innych nie odrzucać. Tutaj może ptrzykładem jest - mająca bardzo wiele wad - polityczna poprawność. Wolność wypowiedzi nie rodzi się z tego, że wszyscy się wypowiadają, ale właśnie z porządku, umożliwiającego wszystkim wypowiedź.
Zgadzam się, tak jak nie można nazwa dyskusją czegoś co nie miałoby swoich ram, tak samo też świat pozbawiony pewnych kategorii...byłby chaosem |
|
|
|
|
Dodany dnia 14-05-2009 19:55
|
Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
niekoniecznie trzeba to nazywać uniwersalnością, lecz potrzeba pewnych kryterów, by móc uznać jakieś cele za swoje, tzn za godne wchodzenia dla ich realizacji w koalicję. |
|
|
|
Przemek |
Dodany dnia 14-05-2009 19:55
|
Uytkownik
Postw: 80
Data rejestracji: 02/04/2009 19:56
|
Może uniwersalność rzeczywiście nie jest tu najlepszym słowem, ale w sumie oznaczałaby ona tylko, że się wszyscy (o ile to możliwe) wokół czegoś/kogoś jednoczymy |
|
|
|
|
Dodany dnia 14-05-2009 19:56
|
Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
z drugiej strony - łatwo jest nam uznać "uniwersalność" za brzydkie słowo. Ale nie zapominajmy, przyznaje to również Pateman, że właśnie kategoria uniwersalności umożliwiła np. myślenie o kobietach jako obywatelkach. |
|
|