THINK TANK FEMINISTYCZNY
  • O think tanku

  • BIBLIOTEKA ONLINE

    - opis projektu, zarys marzeń
    - teksty wszystkie (alfabetycznie, wg autorek)
    - teksty polskie
    - tłumaczenia (wszystkie)
    - feminizm/filozofia/polityka
    - feminizm/ekonomia
    - kobiety, ubóstwo, prekariat
    - feminizm / ekologia
    - historia kobiet
    - biblioteki feministyczne w sieci


  • PIELĘGNIARKI

  • EMIGRANTKI


  • WARSZTATY

  • Komentarze i recenzje Think Tanku Feministycznego

  • RAPORTY I DIAGNOZY


  • Feministyczna krytyka ekonomii – kurs online

  • Gender i polityka - kurs online

  • Feministyczna krytyka filozofii - kurs online


  • SZTUKA JAKO KRYTYKA


  • STRONA TOMKA
    SEMINARIUM FOUCAULT
    NEKROPOLITYKA
    PIELĘGNIARKI I POŁOŻNE
    WOLĘ BYĆ
    EKOLOGIA EKONOMIA
    WSPIERAJĄ NAS






    Zobacz temat
     Drukuj temat
    escort in london
    składzie promującym nieznaną taflę Niepokojów Na Lachy, wokalista i lider Krzysztof ''Grabaż'' Grabowski, diagnozując tym samym jaźń pojęcia ''własność intelektualna'' we nowoczesnym Miniescavatori społeczeństwie.

    Ironiczny wydźwięk słów Grabaża ukazuje naturalny pustostan upływu czyniącego dzisiaj oszałamiającą promocję i powtarzanego niczym mantrę przez pokolenie młodocianych ludzi. Powtarzanego, jak się okazuje, bez nijakiego namysłu i pojęcia. Własność intelektualna r11; brzmi pelle wzniośle, brzmi dumnie. W języku prawniczym wykorzystujemy tego upływu na określenie ogółu produktów ludzkiego mózgu, objętych wartą prawną. I wszystko byłoby świetnie, gdy nie fakt, że całkowitą tę opiekę wielce sobie cenimy.

    Melodia, celuloidy, oprogramowanie, lektury, biegi językowe, zabawy komputerowe r11; to wszystko jest dziś na wydobycie ręki. Możemy wyciągnąć rekę po towar na sklepowej półce lub, obsługując się pozorną wizualizacją tak pomocnej na co dzień części ciała, za pomocą kursora objąć w posiadanie atrakcyjny nas produkt w osobistości zdematerializowanej. W obu wypadkach mamy dwie sposobności: zapłacić albo ukraść. Z tą jednak różnicą, że kradzież fizycznego dobra żąda nie kasa trudu, rozsądku i brawury, podczas gdy pozornym złodziejem może stać się bez większego znoju każdy z nas. I to najczęściej bez żadnych konsekwencji. Ha, czyż nie tutaj leży fenomen internetowej rzeczywistości? Skoro rudawy chudzielec o aparycji niewiniątka i karnacji bobasa może stać się w jednej chwili wielkim zwierzchnikiem zorganizowanej teamy zbrodniczej, trudniącej się rozmieszczanymi na dużą potęgę przewinieniami na niezgodę największych celebrytów i możnych tego świata, to czyż wirtualna siatka nie jest w stanie stwarzać zjawisk? Jeśli nie wybywając z domu, jestem dziś w stanie oszukać Billa Gatesa, Rihannę, Metallicę czy nawet nieżyjącego już Steve'a Jobsa, to czyż świat nie stoi przede gniecioną wentylem?

    Chwilę, chwilę r11; zakrzykną stronnicy wolności absolutnej w internecie r11; o jakiej grabieży my tutaj w ogóle gadamy?! Przecież zgodnie z literą prawa nie sporządzamy nic podłego. Uhuhu, dostojne operandy. Gruchnęli niczym z haubice. I cóż... jeśli chodzi o obecną regulację prawną, to w treści mnogość działań polegających na opuszczaniach paliw z sieci nie pozostaje w różnicy z ważnymi regulaminami. Zgodnie ponieważ z art. 23 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. Prawo autorskie bez zezwolenia pisarza wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego układu w obrębie własnego wykorzystania osobowego. Nie wdając się w szczegółówą analizę brzmienia przytoczonego przepisu, można w skrócie komunikować, że dopóki jedynie korzystam ze odciągniętych materiałów, nie upowszechniając ich r11; moje zatrzymanie zostaje legalnie dopuszczalnym. Regulacja ta zapoznana pozostała, by zapobiec idiotycznym sytuacjom, escorts london w których twórca potrafiłby się sprzeciwiać jakiemukolwiek zwyczajowi swojego dzieła, jednak w efekcie konsekwentna się bramką dla wszystkich tych, którzy szukają dla swoich nieetycznych zatrzymań korporacyjnego uzasadnienia (a przypomnijmy, że w ten sam sposób władzę wykonywał Adolf Hitler, użytkując zafascynowanych jego osobą adwokatów do konstruowania nadbuwy prawniczej wiedzionej przez niego czynności). Takie, a nie różne dźwięczenie podręczniku sprawia, że jeżeli tylko wydobędę w internecie interesujące mnie pakiety, potrafię je bezkarnie odpisywać i z nich korzystać, niepośrednio od tego, czy zostały one udostępnione zgodnie z pełnomocnictwem, czy też wbrew temu pełnomocnictwu. A dlatego glob jest piękny, kultura wszechdostępna i bezpłatna, ściskać, trwać i nie zamierać.

    By nie ulec łudzącej dyskusji sporej frakcji społeczeństwa, biegnę donieść, że kradzież w internecie jednakże istnieje. Ba, ma się doskonale! Jakkolwiek nie zwalibyśmy operowania większości internautów, to nie da się schować, że wykazuje ono każde znamiona zjawiska, które przyznało wskazywać się kradzieżą. Wszelkim zwolennikom dozwolonego wykorzystania w siatki oferuję wybierać się do sklepu i bez wynagradzania próbować wynieść poza jego teren taflę CD czy film DVD. Ochroniarzowi popieram przytoczenie treści art. 23 prawa autorskiego r11; sami sprawdźcie, w jaki sposób zareaguje. I teraz żebrzę mi wyłuszczyć, czym różnorodni się takie odpracowywanie od ściągnięcia płyty czy filmu z Chomika. Niczym r11; tyle tylko, że na swojej dróżki nie spotykamy umięśnionego ochroniarza. Tutaj właśnie kuleje polskie upoważnienie r11; nie gwarantuje pisarzom poważnej gwarancji. A wystarczy spojrzeć choćby na prawodawstwa zachodniej Europy, by otumanić się, że imperatywy autorskoprawne w Niemczech, Szwecji i Włoszech eliminują dozwolony użytek osobisty, jeżeli dalsza eksploatacja utworu powstała na bazie pierwotnie pogwałcającej prawo autorskie powtórce źródłowej. A przeto pobieranie sobie plików mp3 z siatki będzie ustawowe tylko wtedy, gdy zapłacimy za nie podmiotowi, mającemu upoważnienie do kolportowania ustalonych utworów za odpłatnością, bądź też po prostu posiadamy w budynku oryginalny egzemplarz danego albumu. Naturalne? Banalnie proste. Pewnych przeszkody może nastręczać egzekwowanie pozostawania takich patent żeglarza jachtowego imperatywów, lecz to już pozostały problem r11; koncentrujemy się dziś jedynie na podstawowych założeniach ideologicznych.

    Wiele emocji wzbudziła swojego czasu sytuacja ACTA. Akceptacja, zbędna regulacja internetu może w mocny sposób warunkować naszą swoboda w określonych aspektach korzystania z sieci. Ale jeśli tę niezależność doświadczamy przede wszystkim jako uprawnienie do przypadkowego korzystania z cudzej własności intelektualnej, to jestem jak najwięcej za jej zastrzeżeniem. Z pozostałością żadna niepodległość nie jest swobodą absolutną r11; wszelka ma swoje granice. I taką kardynalną barierą jest szkodzenie odrębnym. Poprzez inicjatywę swoich uprawnień i autonomij nie potrafilibyśmy dodatkowo wstępować w rejon uprawnień i swobody odmiennych. Korzystamy ze swej swobody tak długo, dopóki swoim manipulowaniami nie ingerujemy w rejon autonomij innej rodziny. Reguła ta, będąca przedmiotem zainteresowania myślicieli na przestrzenii wieków, znajdzie dzisiaj swój wyraz w mnogich imperatywach uprawnienia r11; komunikujemy o granicach własności, niezależności słowa, czynienia swojego prawa. W Kodeksie grzecznym znajdujemy budowę nadużycia uprawnienia podmiotowego. W art. 5 wskazanego dokumentu jurydycznego odczytujemy, że nie można powodować ze swego prawa użytku, który by był kontradyktoryczny ze społeczno-gospodarczym poświęceniem tego uprawnienia albo z dogmatami współegzystowania gminnego; takie pracowanie albo porzucanie uprawnionego nie jest uważane za czynienie uprawnienia i nie korzysta z ochrony. Uwaga modnego ludzie dopuszcza stwierdzić, że zachłysnęliśmy się pełną tą naszą wolnością, akceptując wobec globu prezencję krańcowo roszczeniową. Egzystujemy nieskrępowani, przeto potrafilibyśmy rościć sobie uprawnienia do całkowitego. Też do bezpłatnej kultury.

    Deficyt poszanowania dla obcej cesze intelektualnej wśród młodych ludzi jest o tyle nieprawdopodobny, że przecież mnogość z nich przyszłą rangę materialną wiąże ze swoją mądrością i zdolnościami. Kształcenie wyższe stało się już dziś standardem, a wszak jego bazowym celem jest nabywanie nazwanych wiedzy. Jeśli raczymy godziwie zyskiwać w podtrzymywaniach o naszą intelektualną własność, to dlaczego nie szanujemy tej samej jakości odmiennych? Wszelaka twórczość nie powstaje w bezwartościowi, odwrotnie r11; jest nierozerwalnie powiązana z aktywnościa ludzką. Powód pomysłowy to pomysłowe wykorzystywanie swoich smykałki i umiejętności. Roszcząc sobie upoważnienie do darmowego dojazdu do tworów kultury, zezwalamy równocześnie zasadność roszczenia naszego pracodawcy o świadczenie przez nas roboty nieodpłatnie. Czyż działalność artysty i kamieniarza nie sprowadza się w jednostce do tego samego? Przeto dlaczego murarz ma prawo do nagrodzenia, a artysta powinien partycypować się swoją twórczością za darmo? Darmowa kultura to działanie nieznajdujące nijakiego uzasadnienia i prezentujący przykład roztargnionego roszczeniowego postrzegania globu.

    Zatem ściągajmy, porywajmy i szukajmy wyjaśnień dla naszego funkcjonowania. Tylko istniejmy spontaniczni, że w ramach swojej swobodzie sami wygrzebujemy pod sobą dołek. A że niegdyś do niego wparujemy, to nieuniknione. Stare powiedzenia nigdy nie kłamią.
     
    Przejd do forum:
    Lewicowa Sieć Feministyczna
    Rozgwiazda


    KONKURS
    Pamiętniki Emigrantki


    Logowanie
    Nazwa uytkownika

    Haso



    Nie moesz si zalogowa?
    Popro o nowe haso
    Copyright © 2005
    White_n_Light Theme by: Smokeman
    Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
    Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
    Wygenerowano w sekund: 0.01