Moniko, zgadzam sie ze trzeba to problematyzowac, ale przystosowanie do przedsiebiorczosci nie dla wszystkich rozwiazuje problem, np w pamietniakch emigrantek na naszej stronie sa dowody wielkiej przedsiebiorczosci i walki o przetrwanie i utrzymanie sie na powierzchni - za ogromna cene. Np czasem powodem emigracji zarobkowej na nowa poniewierke bylo zakladania wlasnej firmy, zadluzenia, koniecznosc splaty dlugu, bodajze 60 proc, tych firm upada w pierwszym roku...
I jeszcze Foucault: "Tym, co władzę stanowi, jest zatem działanie na inne działania. Władza - wynika stąd - tkwi głęboko w sieci społecznych relacji; nie unosi się ona natomiast ponad społeczeństwem jako dodatek do jego głębokiej struktury, o którego usunięciu moglibyśmy marzyć"
Ale to nie jest mozliwe bez krytyki, Ppatrzymy jak NGOizacja 'prewencyjnie'; zagospodarowala energie protestu. na jedne rzeczy jest kasa (np na szkolenia dot. dyskryminacji),ta sceizka 'wladza nas uprzejmie kieruje, na inne krytyczne projekty kasy prawie nie ma.
Do tego to o czym dzisiaj rozmawialismy 'kosciol w naszych glowach' (dzielenie na dobre i zle jednostki, na skuteczne wyksztalcone kobiety i poijacych, niekomptentnych skorumpowanych mezczyn) zamiast konwersacji o relacjach wladzy i podwazania ujarzmiania
Edytowane przez EwaCh dnia 28-05-2009 21:10
Juz sie zrobilo po 22-ej...pora konczyc. Bardzo dziekuje za super ciekawa rozmowe. A przy okazji zapraszam ne sesja seminarium Foucault, 15 czerwca, o taktykach oporu