ok, ale zeby podejmowac skuteczne interwencje dobrze tez wiedziec jak sie jest zniewalanym, skad sie bierze opresja, jak jest mozliwa, jakie 'urzadzenia wladzy' mowiac foucaultem ja wytwarzaja. czy np glbt ma walczyc o prawo do patriachalnej rodziny, czy to ma byc stan pozadany, czy eksperymentowac z nowymi modelami 'rodziny'? preskryptywna filozofia nei da nam odpowiedzi na pytanie, raczej musimy szukac paradoksow, napiec i odkrecac uwiklanie w tym co nas zniewala
Zgadzam się z Przemkiem, trzeba wiedzieć o co się walczy przynajmniej z grubsza! Rozmawiamy tu o tym, jak to wiedzieć bez generalizacji, co jest trudną sprawą. Trudną, ale niekoniecznie skazującą na indywidualizm, egocentryczną autoemancypację itd
Bedziemy mogly kontynuowac rozmowe o Foucaulcie na nastepnej sesji. Dzieki za dzisiejsza dyskusje i bardzo ciekawe prowokujace pytania, do nastepnego spotkania