THINK TANK FEMINISTYCZNY
  • O think tanku

  • BIBLIOTEKA ONLINE

    - opis projektu, zarys marzeń
    - teksty wszystkie (alfabetycznie, wg autorek)
    - teksty polskie
    - tłumaczenia (wszystkie)
    - feminizm/filozofia/polityka
    - feminizm/ekonomia
    - kobiety, ubóstwo, prekariat
    - feminizm / ekologia
    - historia kobiet
    - biblioteki feministyczne w sieci


  • PIELĘGNIARKI

  • EMIGRANTKI


  • WARSZTATY

  • Komentarze i recenzje Think Tanku Feministycznego

  • RAPORTY I DIAGNOZY


  • Feministyczna krytyka ekonomii – kurs online

  • Gender i polityka - kurs online

  • Feministyczna krytyka filozofii - kurs online


  • SZTUKA JAKO KRYTYKA


  • STRONA TOMKA
    SEMINARIUM FOUCAULT
    NEKROPOLITYKA
    PIELĘGNIARKI I POŁOŻNE
    WOLĘ BYĆ
    EKOLOGIA EKONOMIA
    WSPIERAJĄ NAS






    Zobacz temat
    ekologia i sztuka - Think tank feministyczny » Feministyczna krytyka filozofii - kurs online » Sesja 6. Feminizm i marksizm
    Strona 2 z 2: 12
     Drukuj temat
    Patriarchat dzisiaj
    Przemek
    Zgadzam się w pełni z Katarzyną Szumilewicz w ocenie rzekomego "kryzysu męskości". To raczej ci, którzy twierdzili że świat się zawali, kiedy rozluźni się autorytarny model ojcostwa, są sfrustrowani, a nie mężczyźni czy ich dzieci.
     
    a czy ja mówię o kryzysie męskości? raczej o multiplikacji społecznie dopuszczalych ścieżek unikania odpowiedzialności... owszem, unikają jej też kobiety, stąd rozkwit "care economy"
     
    magdalenaO
    No i Katarzyna zwraca uwagę że rzekomy kryzys to de facto zwiększenie kalejdokopu ról możliwych do pełnienia (jeśli zechce) przez faceta, podczas gdy kobiety nie mają wyboru i gdy facet powie: "nie" po prostu muszą np. zająć się niemowlakiem...
    mag
     
    Przemek
    Chyba urlopy ojcowskie itp. instytucje trudno podciągnąć pod "multyplikację ścieżek unikania odpowiedzialnośći"...
     
    Przemek
    To raczej tradycyjny model wychowania ściągał z ojca wszelką odpowiedzialność, ograniczając jego rolę do punitywnej jako "strażnika prawa, zasady rzeczywistości" czy jak tam inaczej jeszcze to nazwiemy...
     
    tylko znowu umyka nam wymiar ekonomiczny i utrzymywanie rodziny. urlopy tacierzyńskie zazwyczaj biorą ci ojcowie, którzy zarabiają mniej od małżonek, a nie ci, którzy pragną kontaktu z dzieckiem, proszę wybaczyć ten cynizm.
     
    magdalenaO
    ale teraz to faktycznie trochę przypomina takie proszenie dzieciaka by zechciał może posprzątać swój pokój. dzieciak może na to przystać, albo łaskawie olać. (mam na mysli sytuację z urlopem tacierzyńskim)
    mag
     
    magdalenaO
    To było do Przemka...
    mag
     
    Przemek
    Ciągle nie bardzo rozumiem, w jakim stopniu ma dziecku zagrażać to, że ojciec - nawet niekoniecznie z powodów emocjonalnych - przejmie rolę opiekuńczą, a matka rolę podstawowej osoby utrzymującej rodzinę.
     
    jeśli oboje je przejmą, co - jak widać po walkch alimenciar - nie zawsze ma miejsce, to chyba wszystko ok.
     
    magdalenaO
    Przemek napisał/a:
    Ciągle nie bardzo rozumiem, w jakim stopniu ma dziecku zagrażać to, że ojciec - nawet niekoniecznie z powodów emocjonalnych - przejmie rolę opiekuńczą, a matka rolę podstawowej osoby utrzymującej rodzinę.
    dla mnie to nie w tym problem (i raczej w niczym nie zagraża), problemem jest to że w ramach systemu patriarchalnego ojciec zaczyna wychowywać dzieci i to zostaje uznane w tym systemie za normę patriarchatu nie likwidujac jego samego.
    nie wiem czy jasno napisałam to o co mi chodzi...
    mag
     
    Przemek
    A mnie się wydaje, że te urlopy właśnie mogą na dłuższą metę dużo zmienić, bo ojciec przestaje być tym odległym "patriarchą", a włącza się w życie rodziny i dziecka w takim najbardziej podstawowym, fizycznym sensie. Jasne, że jest to w tej chwili kwestia wyboru, ale jak inaczej wyobrazić sobie zmianę w wielowiekowej strukturze opieki nad dziećmi, niż stopniowo?
     
    Wiem o co Wam chodzi, w jakimś sensie obydwoje macie rację. Magdalenie O. Chodzi o to, że mężczyźni biorą taki urlop kiedy chcą, kobiety zaś, kiedy muszą, nie jest to w ich przypadku wolny wybór. Ale Przemek ma racię, to nie jest wina instytucji urlopów ojcowskich, być może to stadium przejściowe, choć da się tu ukazać powody: choćby inny stosunek pracodawców do mężczyzn, mężczyzna jest gorzej widziany biorąc urlop na dziecko, mniej się po nim tego spodziewają, co wymusza pewne zachowania. Zazwyczaj to jest na korzyść mężczyzn, tu wcale niekoniecznie
     
    magdalenaO
    Janie neguję tego o czym pisze Przemek. Zwracam tylko uwagę że zmiana podejścia do ojcostwa nie musi się łączyć z "upadkiem patriarchatu"
    mag
     
    Jasne, że nie musi. Zwłaszcza że to nowe podejście do ojcostwa jest nieco nieuchwytne.
     
    Strona 2 z 2: 12
    Przejd do forum:
    Lewicowa Sieć Feministyczna
    Rozgwiazda


    KONKURS
    Pamiętniki Emigrantki


    Logowanie
    Nazwa uytkownika

    Haso



    Nie moesz si zalogowa?
    Popro o nowe haso
    Copyright © 2005
    White_n_Light Theme by: Smokeman
    Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2025 by Nick Jones.
    Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
    Wygenerowano w sekund: 0.03