Polityczność poznania
|
|
Dodany dnia 02-04-2009 19:48
|

Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
Hurra Dorota: czy wielość perspektyw wystarczy feminizmowi? Na pewno popiera on wielogłosowość, ale jednak niektóre głosy bardziej: przede wszystkim, głosy dotąd niedoceniane, tłumione. |
|
|
|
jackluk |
Dodany dnia 02-04-2009 19:49
|

Uytkownik
Postw: 11
Data rejestracji: 02/04/2009 19:34
|
Hurra-Dorota napisał/a:
Co bym zaproponowała..? Ja to osobiście lubię zagęszczony opis Geertza, ale nie wiem czy to jest feministyczne  Chodzi o to, żeby przedstawiać rzecz/zdarzenie z maksymalnie wielu perspektyw. I nie dowodzi się tu istnienia prawdy, tylko szuka się pogłębienia rozumienia. (hm.. nie wiem czy nie jestem w sprzeczności z moją poprzednią wypowiedzią, ale zaraz to przemyślę)
To jest wg mnie podejście feministyczne ponieważ odchodzi od dualistycznego rozumienia świata (mężczyzna-kobieta) |
|
|
|
kaha |
Dodany dnia 02-04-2009 19:50
|

Uytkownik
Postw: 2
Data rejestracji: 02/04/2009 18:59
|
Przepraszam za spóźnienie. A co do prawdy- gdyby istniało jedno homogeniczne społeczeństwo, wtedy można by chyba zarzykować twierdzenie, że jakaś prawda jest jedna dla wszystkich jednostek. Przypomina mi się film 'Dark City', gdzie jedna cywilizacja składała się z osobników o wspólnej świadomości. Dla nich istniała tylko jedna prawda, ale czy była obiektywna? W spotkaniu z inną cywilizacją okazało się, że na każdy temat były już co najmniej dwie konkurujące ze sobą prawdy. |
|
|
|
magdalenaO |
Dodany dnia 02-04-2009 19:51
|

Uytkownik
Postw: 135
Data rejestracji: 26/02/2009 20:32
|
jackluk napisał/a:
Hurra-Dorota napisał/a:
Co bym zaproponowała..? Ja to osobiście lubię zagęszczony opis Geertza, ale nie wiem czy to jest feministyczne  Chodzi o to, żeby przedstawiać rzecz/zdarzenie z maksymalnie wielu perspektyw. I nie dowodzi się tu istnienia prawdy, tylko szuka się pogłębienia rozumienia. (hm.. nie wiem czy nie jestem w sprzeczności z moją poprzednią wypowiedzią, ale zaraz to przemyślę)
To jest wg mnie podejście feministyczne ponieważ odchodzi od dualistycznego rozumienia świata (mężczyzna-kobieta) Czyli sami mężczyźni od niego od chodzą. Może więc tu chodzi nie tyle o feministyczne lub nie spojrzenie, a o schyłek pewnej epoki? |
|
|
|
Hurra-Dorota |
Dodany dnia 02-04-2009 19:54
|

Uytkownik
Postw: 22
Data rejestracji: 30/03/2009 09:58
|
Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
Hurra Dorota: czy wielość perspektyw wystarczy feminizmowi? Na pewno popiera on wielogłosowość, ale jednak niektóre głosy bardziej: przede wszystkim, głosy dotąd niedoceniane, tłumione.
Wszystko ok dopóki nie zacznie się być gluchym na inne glosy |
|
|
|
Hurra-Dorota |
Dodany dnia 02-04-2009 19:54
|

Uytkownik
Postw: 22
Data rejestracji: 30/03/2009 09:58
|
Schyłek epoki logocentryzmu !!!  |
|
|
|
Monika Bobako |
Dodany dnia 02-04-2009 19:55
|

Administrator
Postw: 39
Data rejestracji: 19/02/2009 21:45
|
chyba jeszcze nie schyłek, tylko transformacja. |
|
|
|
Hurra-Dorota |
Dodany dnia 02-04-2009 19:56
|

Uytkownik
Postw: 22
Data rejestracji: 30/03/2009 09:58
|
Ja jestem za schyłkiem |
|
|
|
jackluk |
Dodany dnia 02-04-2009 19:59
|

Uytkownik
Postw: 11
Data rejestracji: 02/04/2009 19:34
|
Ja bym powiedział, że to ani schyłek ani transformacja. |
|
|
|
Przemek |
Dodany dnia 02-04-2009 19:59
|

Uytkownik
Postw: 80
Data rejestracji: 02/04/2009 19:56
|
Co macie na myśli mówiąc o schyłku logocentryzmu? |
|
|
|
|
Dodany dnia 02-04-2009 20:02
|

Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
To bardzo trafne, co piszecie o dualizmie. Niemniej, czy samo zniesienie dualizmu jest koniecznie feministyczne? Odpowiada tylko na jeden punkt wymieniony przez Alcoff. A weźmy ostatni: jakie są tego konsekwencje? Czy nie uciszenie pewnych głosów jako "jednych z wielu"? Czy nie jest tak, że emancypacja grup uciskanych jest głosem WAŻNIEJSZYM (poznawczo!) niż inne głosy, np jej niechętne, obojętne itp?
|
|
|
|
|
Dodany dnia 02-04-2009 20:03
|

Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
a poza tym tez wątpię w ten schyłek  |
|
|
|
magdalenaO |
Dodany dnia 02-04-2009 20:06
|

Uytkownik
Postw: 135
Data rejestracji: 26/02/2009 20:32
|
Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
Czy nie jest tak, że emancypacja grup uciskanych jest głosem WAŻNIEJSZYM (poznawczo!) niż inne głosy, np jej niechętne, obojętne itp?
Problem w tym że grupy niechętne to z reguły grupy dominujące - posiadające władzę. |
|
|
|
Hurra-Dorota |
Dodany dnia 02-04-2009 20:09
|

Uytkownik
Postw: 22
Data rejestracji: 30/03/2009 09:58
|
Katarzyna Szumlewicz napisał/a:
To bardzo trafne, co piszecie o dualizmie. Niemniej, czy samo zniesienie dualizmu jest koniecznie feministyczne? Odpowiada tylko na jeden punkt wymieniony przez Alcoff. A weźmy ostatni: jakie są tego konsekwencje? Czy nie uciszenie pewnych głosów jako "jednych z wielu"? Czy nie jest tak, że emancypacja grup uciskanych jest głosem WAŻNIEJSZYM (poznawczo!) niż inne głosy, np jej niechętne, obojętne itp?
Co o dualiżnie? To? : "To jest wg mnie podejście feministyczne ponieważ odchodzi od dualistycznego rozumienia świata (mężczyzna-kobieta)"
Bo chyba tak rozumianego dualizmu feminizm jednak nie przekracza... |
|
|
|
jackluk |
Dodany dnia 02-04-2009 20:09
|

Uytkownik
Postw: 11
Data rejestracji: 02/04/2009 19:34
|
Jeżli przjmiemy że w procesie poznawczym dażymy do zidywidualizowanej prawdy i to zniej wyciągamy wnioski i kształtujemy naszą rzeczywistość, to tą emancypaję należałoby uznać za głos bardzo waży gdyż jest ona częścią procesu poznawczego |
|
|
|
kaha |
Dodany dnia 02-04-2009 20:12
|

Uytkownik
Postw: 2
Data rejestracji: 02/04/2009 18:59
|
Jesli cos jest zindywdualizowane, to chyba nie jest prawdą a sądem? |
|
|
|
EwaCh |
Dodany dnia 02-04-2009 20:13
|

Administrator
Postw: 469
Data rejestracji: 07/07/2006 20:42
|
ale czy wlasnie zalozenia zindywidualizowanego dochodzenia do poznania czy metodologicznego indywidualizmu nie nalezy zakwestionowac jako pewnej 'sztuczki boskiego obserwatora' - zeby zapozyczyc od Donny Haraway, czy mowiac inaczej pewnej fikcji, bo jednak poznanie jest spoleczna produkcja |
|
|
|
|
Dodany dnia 02-04-2009 20:14
|

Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
kaha - tak. Chodziło o obiektywną prawdę i indywidualnego (aktywnego!) odkrywcę. Ten schemat należy podważyć. |
|
|
|
|
Dodany dnia 02-04-2009 20:17
|

Postw:
Data rejestracji: 01/01/1970 01:00
|
Hurra Dorota. Zależy, jaki feminizm. Poza tym odejście od dualizmu nie oznacza jeszcze, że nie istnieje tu i teraz, praktycznie, grupa ludzi, uciskanych z powodu kobiecości, którą im się przypisuje na przykład błędnie i ideologicznie (po to, żeby np. robiły za friko obiady) i po stronie tej grupy stoimy jako feministki nie będąc dualistkami  |
|
|
|
Monika Bobako |
Dodany dnia 02-04-2009 20:17
|

Administrator
Postw: 39
Data rejestracji: 19/02/2009 21:45
|
jeżeli pod hasłem logocentryzm będziemy rozumieć dominację jakikegoś logosu, rozumu, to schyłek logocentryzmu wiąząłby się ze zwiamą modelu racjonalności na przykład, który decydowął o tym, które głosy zasługuja na wysłuchanie, a które uznane są za irracjonalizm. Ten model sie zmienia, wraz z tym jak pokazuje się na przykład relacje dominacji ukryte tem, gdzie miała być bezstronność i obiektywność, kiedy pokazuje się splecenie dyskursu o rozumie z dyskursem władzy. |
|
|