TRUTH, SOJOURNER. CZYŻBYM NIE BYŁA KOBIETĄ? 2008 [1851]
(przemówienie wygłoszone w 1851 roku na Konwencie Kobiet w Ohio)
No cóż, moje dzieci. Gdzie panuje bałagan, tam coś musi szwankować. Myślę, że między Czarnymi z Południa i kobietami z Północy, wszystkimi mówiącymi o prawach, biały mężczyzna szybko znajdzie się w kropce. Ale o czym właściwie mówimy?
Ten tam człowiek powiedział, że kobiety potrzebują pomocy w podróży, trzeba je przenosić przez rów, no i wszędzie muszą mieć najlepsze miejsce. Mnie nikt nigdy nie pomagał wsiadać do powozu ani nie przeniósł mnie przez błoto, nigdy też nie dostałam najlepszego miejsca. Czyżbym nie była kobietą?
Spójrzcie na mnie, spójrzcie na moje ramiona! Orałam i sadziłam, chodziłam do obory i żaden mężczyzna nie musiał mnie tam prowadzić. Czyżbym nie była kobietą? Umiem pracować jak mężczyzna i jeść jak mężczyzna - jeśli tylko tyle dostanę – a także jak mężczyzna znosić chłostę. Czyżbym nie była kobietą?
Urodziłam trzynaścioro dzieci i musiałam patrzeć na to, jak większość z nich została sprzedana w niewolę. Gdy krzyczałam w matczynej rozpaczy po ich stracie, nikt poza Jezusem mnie nie słyszał. Czyżbym nie była kobietą?
Oni jednak mówią o czymś w głowie. Jak to nazywają? [ktoś z publiczności szepcze - intelekt]. Tak jest, kochanie. Jak się to jednak ma do praw kobiet i Czarnych? Jeśli moje naczynie nie mieści więcej jak pół kwarty, a wasze zawiera całą kwartę, czy to oznacza, że macie prawo odmówić mi mojej skromnej połówki?
Jednak ten tu mały człowiek ubrany na czarno, powiada, że kobiety nie mogą mieć tyle samo praw co mężczyźni, bo Chrystus nie był kobietą! Skąd się wziął ten wasz Chrystus? Skąd się wziął ten wasz Chrystus? Z Boga i kobiety! Mężczyzna nie miał z Nim nic do czynienia!
Jeśli pierwsza kobieta, jaką Bóg kiedykolwiek stworzył, była na tyle silna, by sama wywrócić świat do góry nogami, kobiety razem powinny być zdolne odwrócić go z powrotem na właściwą stronę! A teraz tego żądają – lepiej żeby mężczyźni dali im to zrobić.
Pięknie dziękuję, że mnie wysłuchaliście. Stara Sojourney Truth nie ma nic więcej do dodania.
Przekład: Katarzyna Szumlewicz
Źródło: Modern History Sourcebook, http://www.fordham.edu/halsall/mod/sojtruth-woman.html
Kim była Sojourner Truth, oraz o przemówieniu:
W maju 1852 Sojourner Truth uczestniczyła w corocznej konferencji na temat praw kobiet, która miała miejsce w Akron w Ohio. Nie dopuszczono jej do głosu przez cały pierwszy dzień trwania wykładów. Na sali było wielu przeciwników ruchu na rzecz zrównania praw kobiet i mężczyzn. Drugiego dnia Sojourner odważyła się podejść do mównicy, mimo oburzonych głosów części uczestników (na sali byli wyłącznie biali, większą część stanowili mężczyźni). Truth wygłosiła wtedy swoją najbardziej znaną mowę, w której podważyła argumenty jej przeciwników. Wskazując na siebie powiedziała donośnym głosem: "Popatrzcie na mnie! Czyż nie jestem kobietą? Popatrzcie na mnie! Popatrzcie na moje ramiona!". Następnie podwinęła rękawy, pokazując swoje spracowane ręce. Dalej udowadniała, że kobiety pracują równie ciężko jak mężczyźni. Nie zgodziła się również z poglądem, jakoby nierówność była dana od Boga, który dał swojemu Synowi ciało mężczyzny. Powiedziała między innymi: "Skąd pochodził Jezus? Pochodził od Boga i kobiety. Mężczyzna nie miał z tym nic wspólnego". Na zarzut, że kobieta jest słabsza, ponieważ zgrzeszyła w raju Sojourner odpowiedziała: "Skoro pierwsza kobieta stworzona przez Boga miała siłę aby obrócić świat do góry nogami, kobiety wspólnie są w stanie przywrócić go na poprzednie miejsce i znów uporządkować"... więcej na wikipedia.pl Link